Rosja twierdzi, że nie chciała nas atakować! Jest nowy komunikat

2025-09-10 16:57

Minionej nocy, z 9 na 10 września 19 dronów naruszyło polską przestrzeń powietrzną. Część z nich została zestrzelona przez myśliwce NATO, drony były rosyjskie - mówią polskie władze. Co na to Rosja? Kreml twierdzi, że nie atakował Polski i nie ma dowodów na rosyjskie pochodzenie bezzałogowców. Jesteśmy gotowi dołączyć do konsultacji między ministerstwami obrony Rosji i Polski - ogłosiło rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych.

Putin ostrzega Zachód przed wysyłaniem wojsk do Ukrainy. Rosyjski przywódca chce rozmawiać, ale stawia warunek

i

Autor: AKPA

Drony zestrzelone nad Polską. Polskie władze mówią, że były rosyjskie, Rosja temu zaprzecza

W nocy z 9 na 10 września drony wielokrotnie naruszyły polską przestrzeń powietrzną. Premier Donald Tusk poinformował, że doszło do 19 takich przekroczeń i że były to drony należące do Federacji Rosyjskiej. Maszyny, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone. Nikt nie został ranny ani nie zginął, jeden z dronów uszkodził dach domu w woj. lubelskim. Tusk powiedział, że po raz pierwszy od wybuchu wojny na Ukrainie drony, które znalazły się nad Polską, nadleciały bezpośrednio z Białorusi, a Białoruś utrzymuje, że informowała nas o nocnym zagrożeniu ze strony „niezidentyfikowanych statków powietrznych” znad terytorium Ukrainy. Białoruski generał Paweł Murawiejko stwierdził, iż drony, które wleciały na terytorium Polski, „utraciły tor lotu przez zakłócenia radioelektroniczne”.

ZOBACZ TEŻ: Polacy ze wschodniej Polski mówią o dronach! "Jesteśmy przerażeni"

Rosja: „Fakty przedstawione przez rosyjski MON” podważają „mity rozpowszechniane przez Polskę”

Rosyjski chargé d'affaires w Polsce, Andriej Ordasz stwierdził, iż drony nadleciały z kierunku Ukrainy i nie ma żadnych dowodów na ich rosyjskie pochodzenie. "Nie było planów atakowania celów na terytorium Polski" – podał z kolei rosyjski resort obrony. Teraz pojawiły się nowe doniesienia z Rosji. Jesteśmy gotowi dołączyć do ewentualnych konsultacji między ministerstwami obrony Rosji i Polski - ogłosiło dziś, w środę 10 września rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych. Rosyjski resort obrony utrzymuje, że nie ma nic wspólnego z sytuacją związaną z dronami, stanowisko naszych władz jest wręcz przeciwne. Rosjanie dodają, że maksymalny zasięg dronów, które miały wtargnąć w jej przestrzeń powietrzną, nie przekracza 700 km, a „fakty przedstawione przez rosyjski MON” podważają „mity rozpowszechniane przez Polskę”.

Prezydent Ukrainy: to rosyjskie drony, incydent o wyjątkowej skali

„Wcześniej miały już miejsce incydenty z pojedynczymi rosyjskimi dronami, które przekraczały granicę i pokonywały niewielką odległość na terytorium sąsiadów. Obecnie jednak obserwujemy znacznie większą skalę i celowość tych działań”- ogłosił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. „Ukraina jest gotowa przekazać Polsce wszystkie niezbędne dane dotyczące tego rosyjskiego ataku. Ukraina gotowa jest również pomóc Polsce w budowie odpowiedniego systemu ostrzegania i ochrony przed takimi rosyjskimi zagrożeniami” – dodał ukraiński przywódca w komunikatorze Telegram.

Super Express Google News
Sonda
Czy Polska powinna zestrzeliwać wszystkie rosyjskie drony naruszające nasze terytorium?
Rosyjskie drony spadły w Polsce. Relacja mieszkanek miejscowości Wyryki

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki