Siły powietrzne Rumunii przechwyciły w sobotę drona, który wleciał w przestrzeń powietrzną tego kraju - podała stacja telewizyjna Antena 3 CNN. Wcześniej dwa myśliwce F-16 zostały poderwane z bazy w Fetesti, aby monitorować sytuację w powietrzu wzdłuż granicy z Ukrainą. Portal stacji Digi24 przekazał, że władze Rumunii rozesłały także w sobotę alert do mieszkańców okręgu Tulcza przy granicy z Ukrainą, ostrzegając przed możliwym upadkiem obiektów latających.
Rumuńskie Ministerstwo Obrony Narodowej wydało komunikat, w którym możemy przeczytać, że dwa myśliwce F-16 wystartowały z bazy o godz. 18:05 "w celu monitorowania sytuacji powietrznej na granicy z Ukrainą, po rosyjskich nalotach na ukraińską infrastrukturę nad Dunajem". - O godzinie 18:23 samolot F-16 wykrył drona w krajowej przestrzeni powietrznej, którego śledził do około 20 km na południowy zachód od Chilia Veche, gdzie zniknął z radarów - informuje rumuński MON. Trwają poszukiwania ewentualnych szczątków maszyny.
Przypomnijmy, że w sobotę 13 września Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych podało, że ze względu na zagrożenie uderzeniami dronów nad Ukrainą w polskiej przestrzeni powietrznej operują statki lotnictwa wojskowego. Rozesłano alerty RCB, a w dwóch miastach zawyły syreny ostrzegawcze.