Sekrety Trumpa ujawnione! TO powiedział jej o swoim penisie

Donald Trump był bez wątpienia jednym z najbardziej barwnych prezydentów Stanów Zjednoczonych. Jedni go uwielbiali, inni uważali, że jest największym nieporozumieniem w Białym Domu, jakie tylko mogło tam zajść. Nic dziwnego, że liczba książek dawnych zaufanych pracowników Trumpa na jego temat nadal rośnie i w żadnej nie brakuje soczystych anegdotek. Do autorów wspomnień z Białego Domu za czasów Trumpa dołączyła Stephanie Grisham, dawna rzeczniczka prasowa byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Napisała książkę zatytułowaną "I'll Take Your Questions Now. What I Saw at Trump White House". Fragmenty książki, która ukaże się 5 października, cytują The Washington Post i The New York Times. Dowiadujemy się między innymi, co Trump powiedział rzeczniczce o swoim... penisie.

NIE PRZEGAP: Nietoperz zabił człowieka! "Wgryzł mu się w szyję we śnie"

NIE PRZEGAP: Pracownicy WHO gwałcili w Afryce! Najmłodsza ofiara miała 13 lat

"Wcale nie wygląda jak muchomor!" - miał przekonywać Trump, odnosząc się do oskarżeń Stormy Daniels, słynnej gwiazdy porno, z którą połączył go romans jeszcze przed prezydencką kadencją. Stormy także napisała książkę o polityku i nie zostawiła na nim suchej nitki, zwłaszcza w kontekście jego łóżkowych predyspozycji i umiejętności. Trumpa najbardziej ubodły opisy jego penisa... Jak dodaje Grisham, Melania Trump nie wierzyła w zapewnienia męża o wierności, a by się na nim zemścić, przemierzała korytarze Białego Domu trzymając pod rękę któregoś z przystojnych wojskowych. Rzeczniczka ujawniła też kilka dziwnych zwyczajów Trumpa. Podobno sam obcinał sobie włosy ogromnymi nożyczkami, a gdy dostawał ataku szału, pracownicy Białego Domu puszczali mu muzykę z musicalu "Cats", która była w stanie go uspokoić...

NIE PRZEGAP: Meghan Markle okłamała księcia Harry'ego! Przeszłość księżnej ujawniona

NIE PRZEGAP: Britney Spears WOLNA! Decyzja sądu, ojciec zawieszony w prawach kuratora