Gran Canaria - ostatni port przed skokiem przez Atlantyk

i

Autor: Marek Zwierz i Joanna Siemiak

Seksualna napaść na Gran Canarii. Bandytów skłonił do niej wyrok sądu?

2018-06-28 11:56

BBC poinformowało, że w ośrodku turystycznym na hiszpańskiej wyspie Gran Canaria doszło w sobotę do napaści seksualnej na jedną z przebywających tam niepełnoletnich turystek. Dopuścić się niej miało czterech mężczyzn i chłopiec, którzy zostali już aresztowani. Grupa określać się miała mianem "nowej watahy", nawiązując do bardzo głośnej sprawy z Pampeluny, gdzie niesławna "wataha" również dopuściła się niegodnych czynów względem kobiety, a ostatecznie została wypuszczona przez sąd, co zbulwersowało opinię publiczną.

Zwyrodnialcy swój atak na turystkę nagrywali komórkami. Według hiszpańskiego „El Mundo”, poszkodowana mogła zostać przez napastników czymś odurzona. Wszystkich napastników szybko ujęto. Przebywają oni obecnie w areszcie w nadmorskim mieście Maspalomas. To właśnie w trakcie rozmów w areszcie miano usłyszeć, jak między sobą nazywali się oni "nową watahą", nawiązując do głośnej sprawy zbiorowego gwałtu na 18-latce, który został przez hiszpańskich sędziów uznany za wykorzystanie seksualne.

Przypomnijmy: późną nocą w lipcu 2016 roku w Pampelunie, podczas tradycyjnej gonitwy ulicznej z bykami, pięciu dwudziestokilkuletnich mężczyzn odbyło z 18-letnią mieszkanką Madrytu grupowy stosunek seksualny. Potem ukradli jej telefon komórkowy. Całe zdarzenie nagrali natomiast własnymi smartfonami, a nagraniami wymieniali się w kolejnych dniach w aplikacji WhatsApp. Grupę dyskusyjną, jaką w tym celu założyli, nazwali właśnie „Wilczą Watahą” („La Manada”). Choć ich obrońcy twierdzili później w sądzie, że nie może być mowy o gwałcie to przedstawione dowody nie wskazywały na ich niewinność.

Ostatecznie w głośnym procesie, którym emocjonowało się tamtejsze społeczeństwo, hiszpański sąd uznał tamtych sprawców winnych nie gwałtu, a jedynie "seksualnej napaści" i wypuścił skazanych z więzienia. Wyrok w sprawie "watahy" z Pampeluny zapadł w ostatni piątek i wywołał falę protestów osób, które uznają go za zbyt łagodny. Jak podsumowano w materiale BBC: - Wiele osób widzi atak na Gran Canarii, który nastąpił nazajutrz po zwolnieniu gangu z Pampeluny, jako bezpośredni efekt tamtego wyroku.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki