Snowden prosi o łaskę. USA mówią twardo: NIE!

2013-11-04 10:53

Przedstawiciele Białego Domu i Komisji ds. wywiadu zdecydowali, że nie uznają prośby Edwarda Snowdena o złagodzenie kary za ujawnienie tajnych informacji. Liderzy komisji nakazują mu wrócić do kraju i ponieść konsekwencje.

W miniony piatek gruchnęła informacja, że Edward Snowden, za pośrednictwem listu przekazanego niemieckiemu politykowi przebywajacemu w Moskwie, zwrócił się do władz Stanów Zjednoczonych z prośbą o złagodzenie kary.

Doradca Białego Domu, Dan Pffeifer oświadczył, że były pracownik Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) złamał praw, i niezwłocznie powinien wrócić do USA, aby ponieść konsekwencje. Zdanie doradcy Białego Domu podzielają równierz liderzy komisji ds. wywiadu Dianne Feinstein i Mike Rogers.

Czytaj więcej: Snowden będzie współpracował z Niemcami ws. podsłuchów?

Edward Snowden, były pracownik NSA, w maju tego roku zbiegł z USA do Hongkongu. Obecnie przebywa na terytorium Rosji, która udzieliła mu rocznego azylu. Od czasu wyjazdu z USA, za pośrednictwem mediów publikuje informacje dotyczące pracy amerykańskiego wywiadu.

Za jego sprawą światło dzienne ujrzały wiadomości na temat podsłuchiwania przez Stany Zjednoczone liderów światowych mocarctw, przechwytywaniu danych o milionach połączeń telefonicznych np. we Francji i Hiszpanii. Edward Snowden ujawnił również informację, jakoby wywiad amerykański podsłuchiwał prywatną komórkę kanclerz Niemiec Angeli Merkel.

Według amerykańskiego prawa za ujawnianie tajnych informacji grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Zobacz też: Obama podsłuchiwał kanclerz Merkel

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki