Stanley Bąk nie żyje

2013-10-30 5:00

W poniedziałek rano zmarł Stanley Bąk, znany w środowisku nowojorskiej Polonii kierowca limuzyny i muzyk, postać doskonale rozpoznawana na Greenpoincie. Rodzina oraz przyjaciele są wstrząśnięci i zaskoczeni nagłą śmiercią popularnego Stasia...

Stanley Bąk zemdlał podczas korzystania z prysznica w jednej z siłowni w Stamford, Connecticut. Karetka zabrała go do szpitala. Kiedy zjawiła się powiadomiona o zajściu rodzina, Stanley już nie żył. Przyczyną śmierci był prawdopodobnie rozległy zawał serca.

- Ojciec nie pił i nie palił, bardzo dbał o siebie - powiedziała "Super Expressowi" Marzena Tompkins, córka zmarłego. - Za kilka dni miał przyjechać do nas na urodziny wnuczki. Jesteśmy wszyscy w szoku.

Stanley przez blisko 30 lat przewoził swoją limuzyną największe gwiazdy polskiej muzyki i uczestniczył w ich trasach koncertowych po Stanach Zjednoczonych. Sam również często występował na scenie jako gitarzysta.

Zmarły miał 63 lata. Pozostawił dwoje dorosłych już dzieci - córkę Marzenę i syna Pawła - a także czworo wnucząt.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki