Media zagraniczne piszą o porwaniu samolotu przez Łukaszenkę

i

Autor: Materiały prasowe

Świat wstrząśnięty porwanym samolotem na Białorusi. Mowa o dyktaturze i samozniszczeniu

2021-05-24 14:28

Białoruś. Samolot linii Ryanair, który leciał z Aten do Wilna w niedzielę lądował awaryjnie na lotnisku w Mińsku z powodu rzekomej bomby na pokładzie. Bomby nie było, za to na pokładzie znajdował się bloger, aktywista opozycyjny i dziennikarz Raman Protasiewicz, który po lądowaniu został zatrzymany przez białoruskie służby. Media na całym świecie szeroko opisując i komentują przechwycenie samolotu. W nagłówkach można przeczytać o prezydencie Białorusini jako dyktatorze, a także o samozniszczeniu.

Samolot linii Ryanair lecący z Aten do Wilna w niedzielę został nagle skierowany do Mińska i eskortowany tam przez myśliwiec MiG-29. Na pokładzie znajdował się poszukiwany przez władze białoruskie dziennikarz Raman Protasiewicz. To bloger, dziennikarz i aktywista opozycji, którego białoruskie władze oskarżają o „ekstremizm”.

WAŻNE Cichanouska leciała tym samym lotem, co Protasiewicz. Ale tydzień wcześniej

Światowe media szeroko opisują sytuację, pokazują infografiki z przebiegu lotu i podają kolejne informacje dotyczące zdarzenia. Co pisze zagraniczna prasa?

Zamieszki na Białorusi po wyborach prezydenckich

Włoski dziennik „Corriere della Seria” cytuje Tadeusza Giczana, dyrektora Nexty, dla którego pracował Protasiewicz. „Agenci KGB pojechali do Aten z Protasewiczem (który zauważył, że ludzie robią mu zdjęcia przy wejściu do samolotu). Kiedy samolot wszedł w przestrzeń powietrzną Białorusi, agenci KGB rozpoczęli walkę z załogą samolotu Ryanair, mówiąc, że na pokładzie jest materiał wybuchowy. W tym momencie został uruchomiony sygnał SOS z kabiny (kilka chwil przed opuszczeniem białoruskiej przestrzeni powietrznej). Mig-29 otoczyły samolot i eskortowały go do Mińska. Służby bezpieczeństwa weszły na pokład i aresztowały Protasewicza” - cytuje gazeta. Ukraiński portal „Europejska Prawda” mówi zaś o samozniszczeniu. "Reżim Alaksandra Łukaszenki poszedł na bezprecedensowe zaostrzenie konfliktu z białoruskim społeczeństwem i z Zachodem" - oceniła portal. „Zmuszenie przez białoruskie władze do lądowania samolotu, przy wykorzystaniu myśliwca, i zatrzymanie lecącego nim opozycjonisty Ramana Pratasiewicza to "bezpośredni akt terroryzmu państwowego" - dodano. Niemiecka prasa cytuje ministra spraw zagranicznych Heiko Maasa. „Fakt, że samolot między dwoma krajami UE został zmuszony do zatrzymania się pod pretekstem zagrożenia bombowego, jest poważną ingerencją w cywilny ruch lotniczy w Europie” - powiedział Maas.

Portale informacyjne poza Europą również dosadnie opisują działania białoruskich służb. Argentyński portal infobae.com w tytule jednej z publikacji mówi o dyktatorze, a w treści artykułu przypomina, że „od wybuchu protestów na terenie byłej republiki radzieckiej aresztowano setki dziennikarzy, a prawie kilkunastu przebywa w więzieniu, dlatego dziennikarka Reporterzy bez Granic wymieniła ją jako najniebezpieczniejsze miejsce w Europie dla prasy”. Z kolei amerykański CNN pisze: „Powody przez które samolot nagle zmienił kurs, zależą od tego, komu się wierzy”. Portal przypomniał, że firma Ryanair twierdzi, że jego załoga została „powiadomiona przez białoruską kontrolę ruchu lotniczego o potencjalnym zagrożeniu bezpieczeństwa na pokładzie i poinstruowana, aby skierowała się na najbliższe lotnisko w Mińsku”. Zastępca dowódcy Sił Obrony Powietrznej, generał-major Andriej Gurtsevich, stwierdził, że po tym, jak załodze Ryanaira powiedziano o „możliwej bombie na pokładzie”, to kapitan „podjął decyzję o wylądowaniu na lotnisku rezerwowym (Mińsk-2 )”.

ZOBACZ GALERIĘ Kim jest kobieta z konferencji Biedronia przed białoruską ambasadą?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki