USA: Oscarem Ramiro Orteg-Hernandez - ten szaleniec chciał zabić Obamę FOTO

2011-11-19 4:00

FBI ujawnia szokującą prawdę o schwytanym niedoszłym mordercy Baracka Obamy (50 l.)! To 21-letni szaleniec uważający się za Zbawiciela. Strzelał w kierunku Białego Domu z automatu AK47. Potem uciekł, a w jego porzuconym samochodzie znaleziono kastety, kij baseballowy.

Barack Obama to szatan, który zstąpił na Ziemię, by wszczepić wszystkim specjalne implanty i przejąć kontrolę nad ludzkością. Taka myśl zawładnęła Oscarem Ramiro Ortegą-Hernandezem z Idaho.

- Żeby ocalić świat przed ostatecznym zniewoleniem przez diabła w ciele prezydenta USA, potrzebny jest ktoś, kto zabije podstępnego Obamę, a do tego najlepiej nadaję się ja sam - stwierdził Oscar. - Przecież jestem Jezusem.

Kupił więc kij baseballowy, zdobył karabin AK47, dorzucił parę kastetów i pojechał samochodem do Waszyngtonu. Gdy strzelał, trafił w szyby Żółtego Gabinetu Owalnego.

Na szczęście samozwańczy Jezus wybrał zupełnie bezsensowną chwilę na zamach - prezydent był wtedy na Hawajach. Swoją chwilę szaleństwa Ortega-Hernandez prawdopodobnie przypłaci wyrokiem dożywotniego więzienia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki