Szerszenie giganty atakują Europę! Mogą zabić. Czy są w Polsce?

Największe sztuki potrafią mieć niemal pięć centymetrów długości, a jedno ukąszenie może nawet zabić. W dodatku jeden szerszeń azjatycki zjada każdego dnia pięćdziesiąt pszczół. Naukowcy ostrzegają - czeka nas inwazja szerszeni azjatyckich. Jeszcze kilka lat temu nikt o nich nie słyszał w naszej części świata. Jednak w połowie 2020 roku przypuściły atak na Stany Zjednoczone, potem szerszenie azjatyckie zaczęto widywać w Holandii czy Francji, a potem Wielkiej Brytanii. W Polsce na szczęście jeszcze brak potwierdzonych przypadków, ale pojawienie się u nas tych gigantów to zapewne kwestia czasu. Ocieplenie klimatu sprzyja szerszeniowi azjatyckiemu.

NIE PRZEGAP: PILNE. Królowa Elżbieta II wyrzucona z uczelni. Skandal w rodzinie królewskiej!

W samej tylko Wielkiej Brytanii schwytano od początku roku 63 królowych szerszenia azjatyckiego i zlikwidowano sześć wielkich gniazd. Według rządowych ekspertów to dopiero początek i może paść rekord. - To alarmujące dane, ale nie można wpadac w panikę - radzi Alastair Christie, koordynator do spraw szerszenia azjatyckiego w Jersey, cytowany przez brytyjski portal "Daily Star". Jak dodaje "Daily Star", szerszenie potrafią przedostać się na nowe terytorium wraz z silnymi wiatrami, niosącymi je nawet przez kanał La Manche. Jak rozpoznać szerszenia azjatyckiego? Przede wszystkim jest większy niż zwykły szerszeń. Ten azjatycki jest czarny i ma pomarańczowe pasy na tułowiu z jednym żółtym pasem. Głowa jest barwy pomarańczowej.

NIE PRZEGAP: Wielkie upokorzenie Meghan Markle! Jej książka to potężna klapa