"Nikogo nie skrzywdziłam"

Szkolna pensja to było dla niej za mało. Przez TAKIE dorabianie została zwolniona

2023-07-11 21:51

Kristin MacDonald od jakiegoś czasu pracowała jako asystent nauczyciela w jednej ze szkół w kanadyjskim Vancouver. Najwyraźniej podobnież jak w Polsce, również tam pensje w szkolnictwie nie spełniają oczekiwań zatrudnionych w nim osób. 35-latka postanowiła zatem po godzinach pracy dorobić sobie w... dość niestandardowy, jak na pracowników oświaty, sposób. Kobieta, pod mało wymyślnym pseudonimem, zaczęła publikować treści o charakterze erotycznym na portalu dla dorosłych. Dyrekcja szkoły nie wykazała zrozumienia dla jej "operatywności" i zwolniło ją z pracy, choć ta tłumaczyła się, że przecież "nikogo nie skrzywdziła".

Kristin MacDonald nie była wystarczająco ukontentowana w kwestii pensji, jaką otrzymywała jako asystentka nauczyciela w szkole w Vancouver. Kobieta uznała, że tysiąc dolarów, jakie otrzymywała za każde dwa tygodnie pracy, to zdecydowanie zbyt mało, by zaspokoić potrzeby jej gospodarstwa domowego (35-latka jest samotną matką). Postanowiła sobie dorobić, i pod pseudonimem Ava James założyła konto na serwisie z treściami dla dorosłych. Nie był to najprzebieglejszy z możliwych pseudonim, ponieważ pod takim samym prowadziła swojego ogólnodostępnego dla wszystkich TikToka.

Współpracownicy i, co gorsza, uczniowie szybko odkryli jej aktywność na popularnej platformie dla dorosłych. Ci drudzy, jak sama przyznała mediom, mieli być wręcz jawnie niepocieszeni, że we wrzucanych przez siebie nagraniach występuje w ubraniu (bardzo skąpym, ale jednak!).

Zobacz: Nie posłuchał ratowników i zginął, zjeżdżając z basenowej zjeżdżalni. Wstrząsające wideo!

Gdy sprawa wyszła na jaw, kierownictwu placówki oświatowej, w której była zatrudniona, bardzo nie spodobał się m.in. fakt, że kobieta miała przebierać się za uczennicę, a nawet wykorzystywać szkołę do promocji treści erotycznych. Mimo to okazano jej wyrozumiałość i zaproponowano dalsze zatrudnienie - pod jednym warunkiem. Kristin miała usunąć konto zarówno na platformie dla dorosłych, jak i pozostałe, na TikToku czy Instagramie (gdzie również sugestywnie eksponuje swoje wdzięki). 35-latka nie zgodziła się jednak na to, przez co została ostatecznie zwolniona z pracy. Jak argumentowano, "seksualizuje ona otoczenie szkolne".

Sprawdź również: Koszmar rodziny pani Renaty na wakacjach w Turcji. W ogniu stracili prawie wszystko

Była już nauczycielka przekonuje, że nie czuje się w żaden sposób winna. Jak stwierdziła, "nikogo nie skrzywdziła", a to, czym zajmuje się w czasie wolnym od pracy, jest wyłącznie jej sprawą. Publicznie oświadczyła, że chce wrócić do pracy, więc złożyła już skargę na dyrekcję szkoły.

Sonda
Myślisz, że festiwal filmów pornograficznych jest potrzebny w Polsce?
Polska sexbomba zrobiła wielką karierę. Pochodzi z podkarpackiej wsi

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki