- Na słynnej plaży Kelingking na Bali, przypominającej kształtem głowę T-Rexa, powstaje gigantyczna szklana winda o wysokości 182 metrów.
- Inwestycja China Kaishi Group, mająca ułatwić dostęp i zwiększyć popularność plaży, budzi kontrowersje i oburzenie mieszkańców.
- Mimo sprzeciwu ekologów i lokalnej społeczności, która doprowadziła do wstrzymania budowy, deweloperzy przekonują o korzyściach, w tym o wykorzystaniu windy do akcji ratunkowych.
- Sprawdź, dlaczego ten projekt wywołuje tak wiele emocji i czy winda faktycznie okaże się dobrodziejstwem, czy katastrofą dla malowniczej plaży.
Widziana z góry przypomina głowę T-Rexa, a dodatkowo jest piękna, bajkowa i czysta. Plaża Kelingking na Bali cieszy się ogromną popularnością wśród turystów - gwarantuje zapierające dech w piersiach widoki, a także dreszczyk emocji, bo ścieżka, która na nią prowadzi jest stroma i trochę niebezpieczna. Jakiś czas temu pojawił się pomysł, który błyskawicznie doczekał się początku realizacji. Na plaży powstaje gigantyczna, bo mierząca 182 metry wysokości szklana winda, która zdaniem inwestorów miała jeszcze zwiększyć jej popularność i ułatwić do niej dostęp.
Winda na plażę? Tego jeszcze nie było!
Całą sprawę opisuje szczegółowo "Guiardian". Deweloper, China Kaishi Group, rozpoczął budowę wartego wiele milionów dolarów projektu windy w lipcu 2023 roku. "Nagrania wideo udostępniane w ostatnich tygodniach pokazują widok plaży, który teraz jest oszpecony przez dużą metalową konstrukcję, która rozciąga się od klifów do piasków poniżej". Zastępca indonezyjskiego ministra turystyki, uważa, że winda może być dobrodziejstwem dla turystyki i wydłużyć czas spędzany przez turystów na wyspie. Urzędnik powiedział, że wszelkie twierdzenia, iż budowa miałaby utrudnić ruch turystyczny, są nieprawdziwe, zauważając, że liczba odwiedzających plażę wzrosła o ponad 35 procent między 2023 a 2024 rokiem.
Mieszkańcy Bali oburzeni. "Dojdzie do katastrofy"
Budowa właśnie została wstrzymana, a wszystko dzięki interwencji oburzonych mieszkańców okolic. Jak podaje "Guardian", jedna z mieszkanek powiedziała, że "to wstyd, że piękny widok na plażę Kelingking został zniszczony". Obrońcy przyrody uważają, że ta ingerencja jest zgubna i może doprowadzić do katastrofy, ponieważ w tym miejscu często pojawiają się niebezpieczne prądy.
Jednak firma, która teraz została zmuszona do wstrzymania budowy, jeszcze przed rozpoczęciem inwestycji dowodziła, że może być zupełnie inaczej, a winda, prócz tego, że stanie się atrakcją turystyczną, może też być wykorzystywana do akcji ratunkowych, gdy zajdzie taka potrzeba. "Planujemy dwie zewnętrzne windy widokowe, kawiarnię na dachu, restaurację i duży, 400-metrowy punkt widokowy" - pisano. "Ze względu na otaczające plażę strome klify, o różnicy wysokości prawie 200 metrów, dotarcie do niej wymaga prawie dwugodzinnego zejścia, co stwarza pewne zagrożenie. Budowa pierwszej na świecie windy widokowej na klifie doskonale rozwiąże ten problem – winda nie tylko skraca dystans z klifu do plaży do zaledwie jednej minuty, ale także zapewnia turystom bezpieczną, komfortową i pełną wrażeń podróż".