Szokujące wyniki badań katastrofy lotniczej w Indiach. Jeden z pilotów rozmyślnie odciął dopływ paliwa?
Katastrofa lotnicza w Indiach długo nie schodziła z czołówek portali informacyjnych. Świat obiegały filmy, na których wielki Boeing lecący do Londynu spada na budynki przy lotnisku tuż po starcie. Wygląda na to, że oba silniki zawiodły naraz - podkreślali wszyscy eksperci, wypowiadając się na temat tragedii. Ale dlaczego tak się stało? W rozmowie z NDTV minister stanowy ds. lotnictwa cywilnego Indii, Murlidhar Mohol potwierdził, że sabotaż jest jedną z możliwych przyczyn katastrofy lotniczej w Indiach badanych przez śledczych. Media zastanawiały się też nad stadem ptaków, które mogły wlecieć w maszynę i wywołać wielką awarię - były już takie przypadki. Jednak najnowsze ustalenia są kompletnie zaskakujące. Co się okazało?
Na nagraniach z czarnej skrzynki słychać, jak jeden z pilotów pyta drugiego, dlaczego odciął dopływ paliwa
Wstępny raport na temat przyczyn katastrofy lotniczej w Indiach głosi, że oba silniki samolotu Boeing 787 Dreamliner przewoźnika Air India, który rozbił się krótko po starcie 12 czerwca, zostały pozbawione dopływu paliwa. To nie wszystko. Zarejestrowano podejrzaną rozmowę w kokpicie. Na nagraniach z czarnej skrzynki słychać, jak jeden z pilotów pyta drugiego, dlaczego odciął dopływ paliwa do silników na co ten odpowiada, że tego nie zrobił. Niemniej jakimś sposobem przełącznik przestawiono. Potem słychać już tylko nadawany przez pilota komunikat „Mayday, Mayday, Mayday" i nagranie się urywa.
Ekspert lotniczy w NDTV twierdzi, że nie sposób niechcący wyłączyć dopływu paliwa do silników
Pilot na nagraniu twierdził zatem, że nie wyłączył dopływu paliwa, choć drugi utrzymywał, że właśnie tak się wydarzyło. Czy dźwignia mogła być dotknięta przypadkowo, pomylona z czymś? Piloci byli doświadczeni, więc szanse na to są małe. Podkreśla to także cytowany przez NDTV pilot Mohan Ranganthan. Jego zdaniem działanie pilota mogło być celowe! Jak opowiada, nie jest tak łatwo wyłączyć dopływ paliwa do obu silników i istnieją zabezpieczenia przed przypadkowym włączeniem tej funkcji. Najpierw należy dźwignię pociągnąć do góry, aby ją odblokować i dopiero potem przechylić. „Musi to być robione ręcznie, nie może to być robione automatycznie ani z powodu awarii zasilania” – powiedział kapitan Ranganathan w wywiadzie dla NDTV. Pozostaje czekać na dalsze ustalenia. A może pilot zabierze tajemnicę do grobu?