Tak oczyszczają GREENPOINT

2012-05-01 14:00

Pod koniec marca petrochemiczny koncern ExxonMobil przekazał społeczności Greenpointu blisko 20 milonów dolarów na inwestycje ekologiczne. To forma rekompensaty za ponad stuletnie zaniczyszczanie ziemi Greenpointu.

Dodatkowo koncern ten, wraz z kilkoma innymi, został sądownie zobowiązany do oczyszczenia wód głębinowych z nagromadzonych tam przez dziesięciolecia odpadów petrochemicznych. W 1978 roku, kiedy odkryto zanieczyszczenia, pod gruntami dzielnicy znajdowało się 17 milionów galonów odpadów, czyli około połowy tego, co może zabrać tankowiec. Wielka plama rozpościera się wzdłuż brzegów Newtown Creek i chodzi do ulis: Monitor, Anthony i Greenpoint Ave. Prace przy oczyszczaniu terenów trwają niemal od momentu, kiedy zauważono wyciek. Na razie jednak nie wiadomo, kiedy się zakończą, ponieważ proces oczyszczania jest bardzo powolny. Dziś w "Super Expressie" rozmowa z Kevinem Thompsonem, który z ramienia ExxonMobil zajmuje się kontaktem ze społecznością Greenpointu.

 

 

 

"Super Express": - ExxonMobil, wraz z innymi firmami petrochemicznymi - został uznany winnym wieloletniego zatruwania Newtown Creek i terenów Greenpointu. Jak zamierzacie ustosunkować się do tej decyzji?

Kevin M. Thompson: - Przede wszystkim, pamiętajmy o historii tych terenów. Przez blisko 150 lat Greenpoint był terenem silnie uprzemysłowionym. Działały to fabryki, rafinerie, stocznie, magazyny... Rozlewisko produktów petrochemicznych pod północno-wschodnią częścią dzielnicy nie jest wynikiem jednego wydarzenia, a raczej powstawało przez ponad 100 lat w rezultacie wielu wycieków powodowanych przez różne firmy. ExxonMobil nie czuje się jedynym odpowiedzialnym za te zanieczyszczenia, ale traktuje poważnie swoje obowiązki w stosunku do środowiska naturalnego i chce aktywnie kontynuować program jego rekultywacji.

 

Czy rzeczywiście jest możliwe całkowite pozbycie się toksyn z gleby?

- Do dnia dzisiejszego odzyskaliśmy 11 milionów galonów (41.6 mln litrów) z gleby i oczyściliśmy 3.5 miliarda galonów (13.2 mld litrów) wody. Jesteśmy zdeterminowani, aby przeprowadzić tę operację całkowicie i efektywnie.

 

- Jakich metod używacie do odzyskiwania odpadów petrochemicznych?

- Na Greenpoincie zdecydowaliśmy się instalację systemu podwójnych pomp (dual-pump recovery well). Według raportu Agencji Ochrony Środowiska, jest to najbardziej wydajna metoda odzyskiwania skażeń ropopochodnych. Polega ona na zainstalowaniu dwóch pomp na różnych głębokościach. Jedna, znajdująca się głębiej, odciąga wody gruntowe. Są one oczyszczone do standardów stanowych i wypuszczane do Newtown Creek. Druga pompa odciąga gromadzące się na powierzchni wód gruntowych odpady ropopochodne (są one lżejsze od wody - red.). Te ściągane są bezpośrednio do zbiorników i neutralizowane.

 

- Na kiedy planujecie zakończenie tej operacji?

- Podobnie jak mieszkańcy dzielnicy, chcemy tę historyczną operację zakończyć najszybciej i najbezpieczniej jak to jest możliwe. Pozostaniemy na Greenpoincie do momentu, kiedy prace zostaną całkowicie zakończone i to zakończone z sukcesem. Neutralizacja zanieczyszczeń podziemnych jest bardzo czasochłonna. Ten czas powinniśmy liczyć w latach.

 

- A co ExxonMobil robi dla ludzi, którzy musieli żyć na tych zatrutych terenach?

- W 2011 roku zgodziliśmy się ustanowić fundusz wysokości 19.5 miliona dolarów, który będzie przeznaczony dla społeczności Greenpointu na tzw. "zielone" projekty. Staramy się też być aktywni wśród mieszkańców: wspieramy lokalne szkoły, np. PS110 czy letni program dla młodzieży SYSTEM, który prowadzony jest przy współpracy z New York University i greenpoincką YMCĄ.

 

Rozmawiał Mariusz A. Wolf

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki