„Me like mi coffee. Very importante” - i już był ogień
W piosence Tommy Cash śpiewa z przesadzonym włoskim akcentem, mówi o tym, że się poci jak mafioso i że marzy o filiżance dobrej kawy. Brzmi absurdalnie? Taki był zamysł – bo estoński artysta słynie z przerysowania i groteski.
Jednak dla części włoskiej opinii publicznej nie było w tym nic śmiesznego. Wręcz przeciwnie.
Czytaj dalej pod materiałem wideo.

Polecany artykuł:
Włoski senator grzmi: „To nie jest europejskie braterstwo!”
Gian Marco Centinaio, senator z prawicowej partii Liga, chciał by Eurowizja zablokowała występ Estończyka. Nazwał piosenkę obraźliwą i niegodną wspólnoty europejskiej.
Jeszcze ostrzej zareagowała organizacja konsumencka Codacons, która uznała, że piosenka promuje krzywdzące stereotypy o Włochach jako narodzie związanym z mafią. Oficjalnie zgłoszono protest do organizatorów konkursu.
Czytaj dalej.
Tommy Cash: „Wypijcie kawę i się wyluzujcie”
Artysta nie dał się sprowokować. I w finale Eurowizji wystąpił, choć nie wygrał. W wywiadach podkreślał, że nie miał złych intencji:
– Kocham Włochy, ich styl, ich pasję. Mój włoski akcent to tylko forma komediowa, jak niemiecki czy mój własny w poprzednich kawałkach.
Zareagował też typowo dla siebie – z ironią:
– Wypijcie espresso. Wyluzujcie.
Co ciekawe, mimo (a może właśnie dzięki) kontrowersjom, Cash stał się gwiazdą włoskich mediów. Występuje w telewizji, a na ulicach Mediolanu ścigają go fani. Sam artysta przyznał, że nie spodziewał się takiego odzewu.
Źródło: The New York Times