Torturował i mordował pedofilów. Jest tak niebezpieczny, że siedzi w szklanej klatce w podziemiach więzienia

i

Autor: EAST NEWS Morderca już nie opuści więzienia

Torturował i mordował pedofili. Jest tak niebezpieczny, że siedzi w klatce!

2021-11-19 11:23

Robert Maudsley to najprawdopodobniej jeden z najniebezpieczniejszych żyjących przestępców na świecie. Szczegóły jego zbrodni porażają, a on sam mówi, że jest zdolny do wszystkiego, dlatego zamknięto go w szklanej klatce o wymiarach 5,5 na 4,5 metra, umieszczonej w podziemiach brytyjskiego więzienia Wakefield. Seryjny morderca narzeka na warunki i wyznaje, że chciałby umrzeć.

Trudno uwierzyć we wszystko, co ma na sumieniu 64-letni w tej chwili morderca. W więzieniu siedzi od 1974 roku, a trafił tam za pierwsze zabójstwo, jakiego dokonał mając zaledwie 21 lat. Jak donosi "Daily Star", pochodzący z mocno przemocowego domu Maudsley, miał 11 rodzeństwa i do 8. roku życia przebywał w sierocińcu. Potem zabrali go stamtąd rodzice. I wtedy zaczęło się prawdziwe piekło. Jako dziecko i nastolatek był całymi latami maltretowany i poniżany. Przez pół roku siedział w zamknięciu, a jedynym jego kontaktem z otoczeniem był ojciec, który kilka razy dziennie przychodził go bić. W końcu w wieku 16 lat Maudsley uciekł z domu, zaczął brać narkotyki i zarabiać seksem na życie. W ten sposób poznał swoją pierwszą ofiarę: Johna Farrella. Zabił go, gdy ten "pochwalił się", że jest pedofilem. Maudsley za swoje przewinienie nie trafił jednak do więzienia Wakefield, tylko do szpitala Broadmoor, w którym przebywają najbardziej przerażający brytyjscy przestępcy.

PRZECZYTAJ KONIECZNIE! Ostatnie słowa na łożu śmierci. Pielęgniarka zdradza, co najczęściej mówią umierający!

Zabójstwo w Koszalinie. Morderca ukrył ciało w szafie

"Hannibal Lecter" z Wakefield

To jednak miał być dopiero początek morderczej działalności Brytyjczyka. Trzy lata po tym, jak trafił do zakładu, razem ze swoim współwięźniem Davidem Cheesemanem, zabarykadowali się w pokoju z jeszcze jednym osadzonym. Był nim pedofil David Francis, a Maudsley i Cheesman postanowili wymierzyć mu sprawiedliwość. Związali go i torturowali tak długo, aż umarł. Potem mieli wymachiwać jego ciałem, by pokazać strażnikom, co z nim zrobili. To właśnie wtedy Maudsley trafił do wyjątkowo surowego więzienia Wakefield. Po tym, co tam zrobił, zyskał przydomek "Hannibal Lecter".

Sonda
Jaka kara powinna spotkać pedofila?

Maudsley zabił tam dwóch mężczyzn: 46-letniego Salneya Darwooda, który został uwięziony za zabicie swojej żony oraz 56-letniego Billa Robertsa, który wykorzystał seksualnie siedmioletnią dziewczynkę. Według raportów morderca rozbił mu czaszkę prowizorycznym sztyletem. Mówiło się też, że z głowy ofiary miała wystawać... łyżka. 

CZYTAJ TAKŻE: Granica białoruska. Przyleci do nas 100-150 żołnierzy z Wielkiej Brytanii

"Dajcie mi kapsułkę z cyjankiem"

Seryjny morderca wiele lat później wyznał, że w czasie popełniania zbrodni myślał o swoich rodzicach, żałując, że ich nie zabił, gdy była ku temu okazja. Teraz, po ponad 40 latach przebywania w zamknięciu, a od wielu w specjalnie stworzonej dla niego szklanej klatce trzymanej w podziemiach więzienia, Maudsley marzy o śmierci. "Jeśli nie mogę słuchać muzyki klasycznej i poznawać świata z telewizji, dajcie mi chociaż kapsułkę z cyjankiem" - błaga strażników więziennych. 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki