Fala plotek o rzekomej śmierci Donalda Trumpa w internecie. Prezydent zdementował je, pokazując się na polu golfowym
Internetowe szaleństwo wokół Donalda Trumpa! W ostatnich dniach w sieci z prędkością błyskawicy rozprzestrzeniały się szokujące plotki sugerujące, że prezydent Donald Trump... nie żyje. Fałszywe doniesienia pojawiły się po tym, jak głowa państwa na kilka dni (a właściwie na dwa) zniknęła z przestrzeni publicznej, a Biały Dom opublikował pusty harmonogram na długi weekend. Zdawałoby się, że to po prostu urlop świąteczny, ale niektórzy żądni sensacji internauci wiedzieli lepiej. Krótka nieobecność Trumpa wystarczyła, by na platformie X zaczęły trendować hasztagi #TrumpIsDead oraz #WhereIsTrump, czyli "Trump nie żyje" i "Gdzie jest Trump?". Komentatorzy polityczni i użytkownicy mediów społecznościowych zaczęli wysnuwać teorie na temat rzekomo dramatycznie złego stanu zdrowia prezydenta lub wręcz jego zgonu. Rick Wilson z Lincoln Project ironizował, że sytuacja przypomina mu śmierć papieża Franciszka, do której doszło niedługo po spotkaniu z wiceprezydentem JD Vance’em.
ZOBACZ TEŻ: Donald Trump oskarża Sorosa! „Uważajcie, obserwujemy was”
Publiczne wystąpienie rozwiewa wątpliwości. Trump grał w golfa z wnuczką
Sytuacja zaczęła przypominać falę plotek na temat zniknięcia księżnej Kate, ale trwała o wiele krócej. Spekulacje zakończyły się w sobotę rano, kiedy Trump pojawił się przed Białym Domem. Prezydent ubrany w białą koszulkę polo, czarne spodnie i charakterystyczną czerwoną czapkę MAGA został sfotografowany wraz z wnuczką Kai, gdy wsiadał do pojazdu udającego się do jego klubu golfowego w Sterling w stanie Wirginia. Choć prezydent nie był widziany przez dziennikarzy w piątek, wcześniej odezwał się na swojej platformie Truth Social. W ostrym wpisie skrytykował decyzję federalnego sądu apelacyjnego, który uznał jego politykę taryfową za nielegalną.