Gdzie schować się przed koronawirusem? Niekoniecznie w domu. Pewien hiszpański żeglarz postanowił uciec na bezludną wyspę, uznając, że dopiero tam "społeczna izolacja" osiągnie zadowalający poziom. Rafael Lambies schował się na jednej z wysp niedaleko Ibizy. Wyspa ta to S'Espalmador położona na południe od Ibizy i na północ od Formentery. Jak podaje Wikipedia, jest ona własnością prywatną. Nie wiadomo, czy żeglarz jest właśnie szczęśliwym właścicielem, czy może zasiedlił wyspę bez pytania.
Jednak w grę wchodzi raczej ta druga możliwość, ponieważ wyspa trafiła w ręce pewnej bogatej rodziny z Luksemburga. Co ciekawe, kiedyś również pełniła funkcję kryjówki, ale nie dla uciekinierów przed zarazą, ale dla... przemytników świń. Cokolwiek to znaczy. Ale jako że nazwę i lokalizację wyspy podano w mediach na całym świecie, mógł się już tam zrobić niemały tłok. Być może żeglarz pożeglował w międzyczasie na jakąś inną wyspę.