Uciekła z Korei Północnej i pozywa Kim Dzong Una! Ujawnia straszne fakty

Kobieta, której udało się uciec z Korei Północnej, pozywa Kim Dzong Una i sześciu ważnych oficjeli! „Minęło 13 lat, odkąd osiedliłam się w Korei Południowej, ale nadal cierpię na silny zespół stresu pourazowego (PTSD) z powodu następstw tortur i żyję uzależniona od leków” – powiedziała Choi Min-kyung (53 l.) w wywiadzie dla „Guardiana”.

Kim Dzong Un szykuje broń na USA! Ogromna łódź

i

Autor: Photo/ Associated Press

Bezprecedensowy pozew uciekinierki z Korei Północnej: Kim Dzong Un pozwany za tortury i przemoc seksualną

Północnokoreańska uciekinierka Choi Min-kyung (53 l.) złożyła w piątek pozew cywilny przeciwko Kim Dzong Unowi oraz sześciu innym wysokim rangą urzędnikom reżimu. W pozwie, który trafił do centralnego sądu okręgowego w Seulu, domaga się odszkodowania w wysokości 50 mln wonów (około 37 tys. dolarów). Dodatkowo złożyła skargę karną, oskarżając północnokoreańskiego dyktatora o zbrodnie przeciwko ludzkości. Udzieliła na ten temat wywiadu brytyjskiemu dziennikowi "The Guardian". Kim jest Choi Min-kyung?

"Od 13 lat mieszkam w Korei Południowej, ale nadal cierpię na ciężkie PTSD i żyję dzięki lekom"

53-letnia dziś kobieta uciekła z Korei Północnej w 1997 roku. Niestety, między 2000 a 2008 rokiem została czterokrotnie deportowana z Chin, za każdym razem trafiając z powrotem w ręce północnokoreańskich służb. Podczas ostatniego zatrzymania, w 2008 roku, przetrzymywano ją przez pięć miesięcy w trzech różnych ośrodkach w prowincji Hamgyŏng Północny. "The Guardian" nie precyzuje, jak to możliwe, że kobiecie udało się kilkukrotnie uciec z Korei Północnej, to graniczy przecież z cudem.

Złożone dokumenty sądowe opisują w szczegółach brutalne traktowanie: przeszukanie intymne przeprowadzone bez rękawiczek, zakończone napaścią seksualną; pobicie, w wyniku którego Choi straciła przytomność i doznała trwałego uszkodzenia słuchu; oraz systematyczne tortury, m.in. zmuszanie do pozostawania w niewygodnych pozycjach przez ponad 15 godzin dziennie. "Od 13 lat mieszkam w Korei Południowej, ale nadal cierpię na ciężkie PTSD i żyję dzięki lekom. Blizny na całym moim ciele są dowodem na piekło, jakim są północnokoreańskie więzienia” – mówiła Choi w rozmowie z „The Guardian”.

„To może być moment przełomowy, który otworzy drogę kolejnym pozwom"

To pierwszy taki przypadek, w którym uciekinier z Korei Północnej pozywa reżim Kim Dzong Una przed sądem południowokoreańskim za łamanie praw człowieka. W zespole prawników reprezentujących Choi znajduje się Lee Young-hyun – pierwszy północnokoreański uciekinier z uprawnieniami do wykonywania zawodu adwokata w Korei Południowej. Sprawę wspiera Database Centre for North Korean Human Rights (NKDB), które zamierza wykorzystać ją jako podstawę do dalszych działań na forum ONZ i Międzynarodowego Trybunału Karnego. Zdaniem analityków z NKDB, może to stanowić punkt zwrotny w orzecznictwie koreańskim w zakresie zbrodni przeciwko ludzkości. „To może być moment przełomowy, który otworzy drogę kolejnym pozwom zbiorowym oraz międzynarodowym naciskom na pociągnięcie reżimu do odpowiedzialności” – podkreśla Seongyeop Lee, ekspert NKDB. Oczywiście w praktyce egzekucja wyroku może okazać się niemożliwa, ale uciekinierka nie składa broni. „Nie możemy czekać. Musimy działać, póki żyją świadkowie tej tragedii. Każdy kolejny dzień w milczeniu to zgoda na kolejne cierpienie niewinnych ludzi” – mówi 53-latka.

Super Express Google News
Sonda
Czy Korea Północna odważyłaby się użyć broni jądrowej?
Raport Złotorowicza - Putin z wizytą w Korei Północnej! ''Element odpłacania się Kim Dzong Unowi!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki