Uprzejmy i pracowity, ojciec dwójki dzieci. Pochodzący z Filipin Victorino Chua (49 l.) od 13 lat mieszkający w Wielkiej Brytanii, bardzo długo nie wzbudzał niczyich podejrzeń, gdy pracował jako pielęgniarz w państwowym szpitalu w Stock-port. Ale w placówce zaczęły mnożyć się tajemnicze zdarzenia. Podłączeni do kroplówek pacjenci nagle zaczynali czuć się bardzo źle, niektórych cudem ratowano. Dwie osoby w ten sposób umarły.
Rodziny zmarłych i cudem ocalonych połączyły siły i poszły do sądu. Śledztwo ujawniło szokujące fakty. Chua podawał pacjentom śmiertelne dawki insuliny. Na ofiary wybierał często osoby starsze, które trafiły do szpitala z błahymi dolegliwościami. Robił to, bo zadawanie cierpienia sprawiało mu przyjemność. Według śledczych podrobił swoje dyplomy. Został właśnie uznany za winnego 34 różnych przestępstw, w tym dwóch zabójstw i aż 20 zamierzonych ciężkich uszkodzeń ciała. Grozi mu dożywocie.