USA: Więził dziecko w bunkrze

2013-02-06 3:00

Losy porwanego 5-letniego Ethana z Midland City w Alabamie śledziła cała Ameryka. Wszyscy odetchnęli z ulgą, kiedy chłopiec cały i zdrowy wrócił do domu.

Szalony weteran wojny w Wietnamie, Jimmy Lee Dykes (†65 l.), napadł na szkolny autobus i od kierowcy zażądał wydania dwójki dzieci. Kiedy mężczyzna sprzeciwił się napastnikowi, Dykes wystrzelił do niego cztery razy. Charles Poland (†66 l.) zginął na miejscu. Większość dzieci zdołała w tym czasie uciec, ale Dykesowi udało się porwać cierpiącego na autyzm Ethana. Były żołnierz uprowadził dziecko do bunkra, który zbudował, wierząc, że tam przetrwa koniec świata. Bunkier, w którym szaleniec zgromadził spore zapasy żywności i wody, otoczyła policja. Dopiero po 6 dniach negocjacji z porywaczem antyterroryści wkroczyli, zastrzelili szaleńca i uwolnili dziecko.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki