Jeszcze nigdy Amerykanom tak nie spieszyło się do urn! W USA ruszyło głosowanie w tak zwanych wyborach środka kadencji, czyli „midterm elections”. Obywatele wybierają członków Izby Reprezentantów i częściowo Senatu oraz gubernatorów. Prawo w niektórych stanach zezwala oddanie głosu przed oficjalnym rozpoczęciem głosowania i skorzystała z tego rekordowa liczba Amerykanów, bo aż 35,5 milionów osób.
Według komentatorów związane jest to ze skrajnymi emocjami, jakie budzi prezydentura Donalda Trumpa (72 l.). A jeżeli republikanie po wyborach środka kadencji stracą większość w Kongresie, sytuacja prezydenta pogorszy się, bo trudniej będzie mu wprowadzać w życie swoje pomysły.