Wyleciał z pracy za... kanapkę

2013-09-04 23:15

To naprawdę kuriozalne. Okazuje się, że szefowie Starbucksa są bezwzględni! Jak donosi The Huffington Post, Coulson Loptmann (21 l.) wyleciał z pracy za to, że pozwolił sobie zjeść przeterminowaną kanapkę, która wylądowała wcześniej w koszu na śmieci.

Menedżer Starbucks z Seattle podjadanie przeterminowanych produktów, które zostały przeznaczone do wyrzucenia, potraktował jak kradzież... Zwolniony pracownik ujawnił, że jadł w pracy przeterminowane produkty, ponieważ najzwyczajniej na świecie często nie stać go było na kupowanie żywności. Coulson Loptmann za godzinę pracy otrzymywał 9,94 dol. – Kompania nie pozwala na jedzenie nieświeżej żywności tylko z obawy o zdrowie pracowników. Jest nam przykro i doskonale rozumiemy ciężką sytuację Loptmanna. Jednak nie było to jedyne przewinienie, które miał na swoim koncie zwolniony pracownik – powiedział Zach Hutson rzecznik prasowy Starbucks.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki