Z "piratów" zrobiono "chuliganów" - złagodzenie zarzutów dla działaczy Greenpeace

2013-10-23 22:05

Rosyjscy śledczy złagodzili zarzuty dla trzydziestu aktywistów Greenpeace zatrzymanych podczas akcji na Morzu Barentsa. Już nie będą odpowiadać za "piractwo, a jedynie za "chuligaństwo. Informację przekazała agencja ITAR-TASS.

Zmiana kwalifikacji czynu ma dla zatrzymanych bardzo duże znaczenie. W razie skazania będą mogli liczyć na zdecydowanie niższą karę. Przy oskarżeniach o piractwo, czy terroryzm aktywistom groziło nawet 15 lat łagru. Przy obecnym zarzucie chuligaństwa, będzie to co najwyżej kilka lat. Wśród zatrzymanych jest 37-letni Polak, Tomasz Dziemianczuk, pracujący na Uniwersytecie Gdańskim.

ZOBACZ: Greenpeace protestuje przeciwko elektrowniom atomowym

Informacje potwierdził także Greenpeace. Jak podaje tvn24.pl, rzeczniczka organizacji przyznała, iż śledczy od początku zakładali możliwość zmiany kwalifikacji czynu.

ZOBACZ: "Ludzie pszczoły" na rowerach! Wideo z akcji Greenpeace

Przypomnijmy, że 18 września aktywiści Greenpeace próbowali, z pokładu statku Arctic Sunrise, wdrapać się na platformę wiertniczą Gazpromu, znajdującą się na Morzu Barentsa. Zostali zatrzymani przez straż przybrzeżną Federalnej Służby Bezpieczeństwa.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki