Za kratami żyją jak królowie!

2014-08-26 8:00

To skandal! Więźniowie odsiadujący wyroki na poważne przestępstwa – określani jako „worst of the worst” (najgorsi z najgorszych) – żyją sobie w celach na królowie. Co więcej, strażnicy pełnią rolę ich służących!

Jak donosi „New York Post”, powołując się na anonimowego imformatora z Department of Correction, ponad dwudziestu groźnych więźniów przebywa od miesięcy – a czasami nawet lat – w Manhattan Detention Complex, gdzie w tzw. „VIP Room” całymi dniami oglądają sobie kablówkę, grają w szachy czy karty albo zabawiają się tak, jak mają ochotę. Ponieważ, zgodnie z przepisami, tacy więźniowie muszą być pod ciągłym nadzorem strażników, wykorzystują tę sytuację i traktują pracowników więzienia jak swoich służących.

Na porządku dziennym są żądania przyniesienia kawy lub czegoś ciepłego do picia. A jeżeli jest zbyt chłodne, to odsyłają z powrotem i każą sobie przynosić ponownie. Co więcej, nie żałują sobie komentarzy typu: „upewnij się, że mój kubek jest czysty”. Na życzenie więźniów są im dostarczane najróżniejsze magazyny dla panów, ale nie tylko… Są nawet wożeni na masaże, ponieważ skarżą się na bóle...

Wśród więziennych VIP-ów jest na Clarence Dean, który w 2007 roku zgwałcił i zamordował kobietę, a jej nagie ciało porzucił na śmietniku na Times Square. Jak król żyje sobie też Carlos Vega, który podczas napadu na sklep zamordował niewinnego nastolatka…

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki