Agencja Reutera opublikowała pierwsze nagrania z ćwiczeń Zapad-2025, przekazane przez rosyjskie ministerstwo obrony. Filmy mają charakter propagandowy i pokazują wspólne szkolenie rosyjskich i białoruskich żołnierzy. Manewry odbywają się w cieniu wojny informacyjnej prowadzonej przez Moskwę i Mińsk.
Według oficjalnych danych w ćwiczeniach uczestniczy maksymalnie 13 tys. żołnierzy. Jednak według litewskiego wywiadu realna liczba może sięgać 30 tys., z czego 8 tys. ma ćwiczyć na terytorium Białorusi.
Do manewrów skierowano jednostki elitarne, m.in. rosyjską 2 Dywizję Zmechanizowaną „Tamańską”, 4 Dywizję Pancerną „Kantemirowską”, 71 Dywizję Zmechanizowaną oraz 98 Dywizję Powietrzno-Desantową.
Scenariusz przewiduje zarówno ćwiczenia dowódczo-sztabowe, jak i działania na poligonach, z udziałem lotnictwa, wojsk rakietowych i dronów. Minister obrony Białorusi Wiktor Chrenin zapowiedział, że tegoroczne Zapad obejmą także symulację użycia kompleksu Oresznik i broni jądrowej.
Najwięcej działań koncentruje się w rejonie Borysowa w obwodzie mińskim. Oficjalnie Mińsk zapewnia, że główne ćwiczenia odbywają się z dala od granic Polski i Litwy, co ma być gestem deeskalacyjnym. Jednocześnie mniejsze manewry prowadzone są w rejonie Hoża − nieopodal przesmyku suwalskiego, który NATO uważa za newralgiczny punkt obrony wschodniej flanki Sojuszu.
Eksperci przypominają, że poprzednie edycje Zapad budziły poważne obawy. W 2021 roku wojska skoncentrowane w ramach ćwiczeń posłużyły Rosji do inwazji na Ukrainę kilka miesięcy później. W 2017 roku natomiast przetrenowano przerzut sił z głębi Rosji do zachodnich obwodów – w te same miejsca, które ponownie obsadzono w 2021 roku.
Co to są ćwiczenia Zapad?
Historia manewrów sięga 1981 roku, kiedy to ZSRR wysłał 150 tys. żołnierzy, by zastraszyć Polaków przed wprowadzeniem stanu wojennego. Po rozpadzie ZSRR Rosja i Białoruś wróciły do Zapadu w 1999 roku, a od 2009 roku ćwiczenia organizowane są cyklicznie co cztery lata.
Tegoroczna edycja wzbudza szczególny niepokój z uwagi na otwarty wątek nuklearny oraz bliskość granic NATO. Generał Leon Komornicki ocenił, że Zapad-2025 jest poświęcony przećwiczeniu scenariuszy ataku na państwa bałtyckie, choć agresja nie nastąpi podczas samych ćwiczeń. − To może nastąpić w przyszłym roku, za dwa lata − stwierdził wojskowy.
Premier Donald Tusk podkreślił, że scenariusz Zapadu zakłada symulację ataku na przesmyk suwalski. W odpowiedzi Polska zamknęła swoją granicę z Białorusią.