Gdy drużyny Kansas City Chiefs i San Francisco 49ers zeszły z boiska, na stadionie w Miami rozbłysły fajerwerki, a na scenie najpierw szalała Shakira, a później J.Lo. Śpiewały swoje największe hity i porwały tłumy na stadionie, a widzowie do dziś komentują ich występ. Okazuje się jednak, że latynoskie piękności za swoje show nie dostaną ani centa. Powód? Według organizatorów występ na Super Bowl jest samo w sobie reklamą.
Shakira i Jennifer Lopez nie tylko odśpiewały swoje największe hity, ale też pokazały, że są scenicznymi królowymi. W pewnym momencie Shakira rzuciła się w tłum, a fala poniosła ją znowu na scenę, z kolei J.Lo zaprezentowała swoje wdzięki jako tancerka pole dance. Wszystko wyszło rewelacyjnie, a to zasługa ciężkich kilkutygodniowych treningów. Dlaczego w takim razie artystki nie zostaną wynagrodzone?
Super Bowl z zasady nie płaci artystom za udostępnienie czasu antenowego. Ale latynoskie gwiazdy nie zostaną na lodzie. Super Bowl przyniesie im spore pieniądze, bo zwykle artyści występujący podczas przerwy meczu, który ogląda miliony widzów, odnotowują ogromne wzrosty sprzedaży płyt. W przypadku występu Lady Gagi (34 l.) w 2017 r., sprzedaż jej płyt po występie wzrosła o 2000 proc.!