Na 40 lat więzienia został skazany 25-letni Cho Joo-bin z Korei Południowej. Joo-bin był mózgiem seksualnego cyberprzestępstwa w kraju, gdzie hostował pokoje internetowe w aplikacji Telegram do zaszyfrowanych wiadomości, w której użytkownicy płacili za oglądanie, jak młode dziewczyny wykonują czynności seksualne pod przymusem. Ofiarami cyberprzestępcy seksualnego były 74 dziewczyny, w tym 16 nieletnich. Były szantażowane w celu umieszczenia wyraźnych zdjęć na czatach grupowych, z których korzystało co najmniej 10 tys. osób, a niektórzy płacili za dostęp do 1200 dolarów.
Sprawa wyszła na jaw po tym, jak dwóch studentów dziennikarstwa odkryło zeszłego lata w sieci grupy aplikacji Telegram, gdzie dziewczyny w różnym wieku, w tym nieletnie, były zmuszone do różnego rodzaju czynności seksualnych. Policja rozpoczęła dochodzenie i aresztowała Cho w marcu. Później 25-latek został postawiony w stan oskarżenia poniżej 15 lat za produkcję i dystrybucję nielegalnych seksualnych materiałów wizualnych, przymusowe wykorzystywanie seksualne, gwałt, molestowanie seksualne, szantaż, nagrywanie zachowań seksualnych, przymus, naruszenie ochrony informacji prywatnych i oszustwa.
Wyrok w sprawie zapadł w Centralnym Sądzie Okręgowym w Seulu. Oprócz 40 lat więzienia Cho musi nosić elektroniczną bransoletkę na kostce przez 30 lat oraz zapłacić grzywnę w wysokości 10,64 miliona koreańskich wonów (około 9,6 tys. dolarów). Prokuratorzy zażądali dożywotniego więzienia, argumentując w sądzie, że jego sprawa jest „bezprecedensowa w historii” oraz że Cho „obraził i brzydził się” ofiarami bez wyrzutów sumienia.