Wpis Magdaleny Biejat na portalu X odbił się szerokim echem. Kandydatka Lewicy nie tylko zadaje konkretne pytania dotyczące majątku Karola Nawrockiego, ale też uderza w jego wiarygodność jako polityka deklarującego walkę z kryzysem mieszkaniowym. Wszystko w kontekście sprawy, która wybuchła po debacie prezydenckiej i dotyczy przejęcia przez Nawrockiego mieszkania od 80-letniego pana Jerzego, dziś przebywającego w domu pomocy społecznej.
Hołownia o majątku Nawrockiego. Padają poważne zarzuty
„Kiedy opublikuje oświadczenie majątkowe, które złożył w IPN-ie?”
Magdalena Biejat rozpoczęła swój wpis od żądania przejrzystości:
„Kiedy opublikuje oświadczenie majątkowe, które złożył w IPN-ie i pokaże nam, czy powiedział w nim prawdę?”
To nawiązanie do debaty prezydenckiej, podczas której Karol Nawrocki zadeklarował posiadanie jednego mieszkania. Tymczasem dziennikarskie śledztwa wykazały, że posiada co najmniej dwa, w tym jedno nabyte od starszego mężczyzny.
„Czy zapłacił podatek od darowizny, którą przekazał panu Jerzemu?”
Kolejne pytanie dotyczy kwestii podatkowej:
„Czy zapłacił podatek od darowizny, którą przekazał panu Jerzemu?”
W tle pojawia się wątek statusu prawnego nieruchomości – czy było to mieszkanie komunalne? Jeśli tak, to sprzedaż lub darowizna takiego lokalu mogła naruszać przepisy. Sprawa nie jest jasna, a z wypowiedzi rzeczniczki sztabu Nawrockiego wynika, że kontakt z seniorem urwał się w grudniu 2024 roku.
„Jak to się stało, że Karol Nawrocki miał opiekować się panem Jerzym…”
Biejat zwraca uwagę na moralny aspekt relacji między Nawrockim a starszym mężczyzną:
„Jak to się stało, że Karol Nawrocki miał opiekować się panem Jerzym, osobą z niepełnosprawnością, a pan Jerzy nagle znalazł się w DPS-ie?”
To pytanie sugeruje, że opieka mogła mieć drugie dno, a jej finałem było nie tylko przejęcie mieszkania, ale i izolacja seniora.
„Nauczył się świetnie korzystać z patologii rynku”
Najmocniejsze słowa Biejat padają na koniec:
„Dziś zapytałabym go raczej, czy to nie jest tak, że pan Nawrocki doskonale rozumie, na czym polegają patologie rynku mieszkaniowego i wcale nie zamierza z nimi walczyć? Bo nauczył się świetnie na nich korzystać?”
To już nie jest tylko atak na wiarygodność konkretnego kandydata. To atak na narrację całej prawicy, która próbuje przedstawiać się jako siła obrony przed „opodatkowaniem własności” i „katastralnym uciskiem”.
Lewica ostrzy broń przed 18 maja
Na końcu swojego wpisu Magdalena Biejat bez ogródek apeluje:
„18 maja zagłosuj na kandydatkę, która naprawi ten chaos w polskiej mieszkaniówce. Zagłosuj na mnie!”
Tym samym Biejat łączy sprawę mieszkania Nawrockiego z własnym postulatem uporządkowania rynku, na którym – jak sugeruje – kandydat PiS już „zrobił swoje”.
Poniżej galeria zdjęć: Magdalena Biejat przyjechała na debatę Super Expressu