Piwo, które miało być symbolem dystansu, może właśnie stało się początkiem politycznej wojny. Po tym, jak Sławomir Mentzen wytłumaczył się ze wspólnego zdjęcia z Rafałem Trzaskowskim w swoim pubie, głos zabrał Janusz Korwin-Mikke. Jego wpis na X jest jednoznacznym atakiem i zarazem publicznym odcięciem się od stylu lidera Konfederacji.
„Nie siadam do piwa z tymi, których sam wcześniej nazywałem złodziejami, zdrajcami i wrogami Polski. Negocjować? Tak, twardo i bez ustępstw – jeśli chodzi o program. Ale pić z nimi, śmiać się i podawać im piwo niczym kumplom? Absolutnie nie” – napisał Korwin.
„Kumplowanie się z Trzaskowskim”? Korwin mówi: NIE
Mentzen odpowiedział ostro na zarzuty, że "zdradził Polskę" na piwie z Trzaskowskim
Wpis Korwina to czytelna riposta na wpis Mentzena, w którym ten zapewniał, że wypiłby piwo z każdym: z Kaczyńskim, Tuskiem, Zandbergiem i Trzaskowskim. Miał to być dowód politycznej otwartości. Tymczasem Korwin widzi w tym zdradę zasad – nie tylko partyjnych, ale moralnych.
I nie pierwszy raz uderza w ludzi, którzy – jego zdaniem – próbują robić politykę „na miękko”. Wcześniej ostro krytykował Szymona Hołownię i Pawła Kukiza, teraz publicznie atakuje własnego politycznego następcę.
Konfederacja w szoku. „To może być początek rozłamu”
Choć Janusz Korwin-Mikke formalnie nie pełni dziś żadnej funkcji kierowniczej w Konfederacji, jego słowa mają ogromne znaczenie dla twardego elektoratu. To on współtworzył tę formację, to on od dekad kształtuje jej tożsamość. Gdy teraz mówi: „z wrogami Polski nie piję”, uderza bezpośrednio w obraz Mentzena jako lidera silnego i bezkompromisowego.
Czy to oznacza rozłam? To możliwe. Zwłaszcza jeśli wewnętrzne napięcia narastały już wcześniej, a piwo z Trzaskowskim było tylko zapalnikiem.
Piwo, które wstrząsnęło prawicą
Wystarczyły dwa zdjęcia z pubu i jedno ogłoszenie na X, by Mentzen musiał się tłumaczyć z „zdrady”, a Korwin wydał swój „wyrok moralny”. Nie milczą także wyborcy Konfederacji, którzy w komentarzach zarzucają Mentzenowi zdradę ideałów, miękkość i hipokryzję.
A co na to Mentzen?
Na razie bez odpowiedzi. Lider Konfederacji wcześniej opublikował długi wpis, w którym bronił swojej decyzji. Podkreślał, że chce mieć pole manewru, że spotkanie z Trzaskowskim było zakończeniem wywiadu i że zrobiłby to samo z każdym innym liderem. Ale Korwin, jak zawsze, nie zostawił na tym suchych słów. I przypomniał, że dla niego wrogowie Polski to nie partnerzy do piwa.
Poniżej galeria zdjęć: Rafał Trzaskowski, Sławomir Mentzen