Lublin: Do lekarza w dobie epidemii? Podpowiadamy, jak zrobić to BEZPIECZNIE!

i

Autor: pixabay.com/punggolzenith

Lekarz, który BOI się kontaktu z ZAKAŻONYMI jest niczym TCHÓRZLIWY żołnierz?

2020-06-10 16:51

W środowisku medycznym, prędzej czy później, rozgrzeje NA NOWO dyskusja nad tym, czy lekarz w pewnych sytuacjach, np. z uwagi na zagrożenie, własnego życia, może odmówić wykonywania pracy? Czy współczesna wersja przysięgi Hipokratesa, tzw. deklaracja genewska, ma obowiązywać również w czasie globalnych pandemii?

Przez media z rzadka przebijały się informacje, że tu i ówdzie, lekarze z obawy o swoje zdrowie/życie wynajdowali rozmaite sposoby, by „wymigać się” np. od administracyjnego skierowania do pracy w szpitalach zakaźnych/jednoimiennych. Przykrywały je wieści o bohaterskich medykach nie zważających na zagrożenie i walczących z wirusem i epidemią na „pierwszej linii frontu”. Wielu doświadczonych lekarzy, tych tzw. starej daty, bulwersują sytuacje, w których lekarz ucieka na zwolnienie... lekarskie, czyli de facto odmawia wykonania swych obowiązków z obawy o własne zdrowie. Takie zachowanie porównują z postawą żołnierza dezerterującego z pola bitwy.

W tym tonie postawy takich medyków komentował w maju (w „Dzienniku Gazecie Prawnej”) prof. Zbigniew Gaciong, rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. I to nie była odosobniona opinia. Wystarczyło, by na takie zarzuty zareagowali inni lekarze. Portal rynekzdrowia.pl przytacza opinię dr. Łukasza Jankowskiego, prezesa Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie (i jednocześnie rezydenta, czyli młodego lekarza zdobywającego specjalizację medyczną. – Pandemia pokazała, że medycy nie są wojskiem, a co najwyżej pospolitym ruszeniem, wyposażonym w idee pomocy chorym, ale często bez profesjonalnego sprzętu. Czy strażakowi każe się gasić pożar „gołymi rękoma”, bo zabrakło wody, hełmów i kombinezonów? Niektórzy lekarze wybrali więc dobro chorego, inni własne i ruszyła lawina moralnych cenzurek – puentuje rezydent-prezes.

Można powiedzieć, że są w świecie lekarskim są dwie szkoły podejścia do problemu: „stara” i „młoda”. Jak jest ta ostatnia, to wynika ze słów prezesa Jankowskiego. „Starą” już też względnie poznaliśmy. Dodajmy, że wspiera się ona także prawem: przyrzeczeniem lekarskim i Kodeksem pracy. Pierwsze stanowi m.in. że: „Przyjmuję z szacunkiem i wdzięcznością dla moich Mistrzów nadany mi tytuł lekarza i w pełni świadomy związanych z nim obowiązków przyrzekam: obowiązki te sumiennie spełniać; służyć życiu i zdrowiu ludzkiemu...”. W drugim przypadku art. 210 § 5 Kodeksu pracy wyłącza prawo personelu medycznego (czyli nie tylko lekarzy) do odmowy pracy.

Lekarz zatrudniony w szpitalu nie może odmówić udzielania świadczeń zdrowotnych pacjentowi z podejrzeniem COVID-19 z uwagi na brak środków ochrony indywidualnej. Niemniej uważam, że lekarz taki ma możliwość żądania od pracodawcy, który nie zapewnił wystarczających środków ochrony indywidualnej, zwrotu kosztów ich zakupu (art. 479 Kodeksu cywilnego), a także dochodzenia na zasadach ogólnych (art. 415 k.c.) odszkodowania za zakażenie się SARS-CoV-2 w podmiocie leczniczym w przypadku niezapewnienia wystarczających środków ochrony indywidualnej – opiniuje mec. Radosław Tymiński w portalu prawalekarza.pl. Innego zdania jest rozmówca „Rynku Zdrowia” Marcin Bogdanowicz, adwokat z Kancelarii Prawa Prywatnego i Medycznego w Warszawie: – Traktowanie tego przepisu dosłownie jest moim zdaniem niekonstytucyjne, narusza istotę praw lekarzy do zdrowia, życia, godności. Jego sformułowanie myli wielu prawników, którzy tego nie dostrzegają. Epidemia ukazała potrzebę wprowadzenia w nim koncepcji ryzyka nieakceptowalnego.

Skoro głośno mówi się, że przed nami druga fala epidemii, to może warto byłoby zdecydować się, czy lekarze mają kierować się zasadami „starej szkoły” czy „nowej”. – Kodeks etyki lekarskiej miał być zmieniony na majowym zjeździe lekarzy, który z wiadomych przyczyn się nie odbył. Część środowiska uważa, że kodeks jest jak Biblia. Biblia była nieraz zmieniana przez kolejnych przepisujących. Uważam, że i kodeks powinien być dostosowany do rzeczywistości – powiedział nam dr Maciej Hamankiewicz, b. prezes Naczelnej Izby Lekarskiej.

Czytaj SUPER EXPRESS bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie SUPER EXPRESS. KLIKNIJ tutaj.

Lekarz zrobił TEST na KORONAWIRUSA na WIZJI [Super Raport]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze artykuły