Radziwiłł: Znikną kolejki. Hamankiewicz: Kolejki się wydłużą.

i

Autor: red

Maciej Hamankiewicz: Minister wprowadza rozwiązania rodem ze stanu wojennego

2020-04-24 14:50

B. prezes Naczelnej Rady Lekarskiej dr n. med. MACIEJ HAMANKIEWICZ widzi tylko jeden plus urzędowego przypisania medyków do szpitala zakaźnego, w którym przebywają pacjenci w związku z epidemią koronawirusa. – Pracując w jednym szpitalu, nie przemieszczają się między innymi placówkami ochrony zdrowia, przez co ograniczają możliwość przenoszenia SARS-Cov-2.

„Super Express: A minusy tego kadrowego rozwiązania, to?
Maciej Hamankiewicz:
Przede wszystkim ograniczenie możliwości zarobkowania. Sprzeciwiamy się temu, żeby bez wprowadzenia stanu wyjątkowego, wprowadzać zwyczaje, które tylko i wyłącznie przynależą do takiego stanu. Wydawanie poleceń lekarzom, nakazów pracy przez wojewodów może być, uważam, stosowane tylko i wyłącznie w czasie stanu wyjątkowego, klęski żywiołowej czy wojennego. To tak, ale nie w sytuacji, jaką mamy obecnie. To po pierwsze. Po drugie: jeśli kogoś ścigamy nakazowo do pracy, to wypada to z nim uzgodnić. Są przecież różne sytuacje życiowe. Lekarze też takie mają, w szczególności kobiet wykonujących ten zawód, bo przypomnę, że go sfeminizowaliśmy. Wypada, by z lekarzem, lekarką uzgodnić także warunki pracy i płacy. Może takie osoby zarabiają więcej niż te 80 proc. refundacji, która ma być wypłacana.

W specyficznej sytuacji znajdą się lekarze pracujący na własny rachunek...
Czyli na umowach cywilnoprawnych. Oni mają w jakimś tam stopniu ustalone, ułożone swoje życie ekonomiczne. A teraz takiemu lekarzowi mówi się, pan/pani będzie pracował tutaj i daje się płace wielokrotnie niższą od dochodów wcześniej uzyskiwanych. Wiedzieć trzeba, że pracując w szpitalu jednoimiennym, to potem, gdy już nie będzie takie potrzeby, od razu nie można wykonywać zawodu przez następne tygodnie, bo trzeba poddać się kwarantannie.

Sięgnięto jednak po możliwości, jakie daje prawo, ustawa o zwalczaniu epidemii C-19.
Przepraszam, że się zaśmiałem, ale nie może być tak, że ustawa łamie konstytucję. A ta ustawa w kilku miejscach narusza konstytucję. Z tego punktu widzenia rozwiązania prawne w tej ustawie są po prostu wadliwe.

Nie obawia się Pan, że to, pomijając umocowanie prawne, przypisanie lekarzy do jednego miejsca pracy, może być po epidemii rozszerzone. Praca lekarza na wielu etatach była i jest postrzegana przez część opinii raczej negatywnie...
Z ideowego punktu widzenia uważam, że lekarz powinien pracować na jednym etacie. Za godne wynagrodzenie, uwzględniającym jego wykształcenie, obciążenie pracą i odpowiedzialnością. Docelowo powinniśmy dążyć do takiego modelu. Tego bym się nie bał. Boję się tego, że gdyby lekarze dostosowali się dziś do takich oczekiwań, to przy tym systemie organizacyjnym, tym chaosie, to lekarzy by zabrakło i w wielu miejscach dojdzie do dramatycznych braków w kadrze lekarskiej.

Niech się minister zdrowia martwi, by jakimś nieprzemyślanym rozporządzeniem nie wywołał epidemii różnych ciężkich chorób. Jako ordynator oddziału wewnętrznego Szpitala Św. Elżbiety w Katowicach widzę, jak mało pacjentów trafia do leczenia. Bo się boją przychodzić, bo epidemia itd. Widzę, że trafiają do nas pacjenci w skrajnie ciężkich stanach, bo się bali wcześniej zgłosić do lekarza. Widzę, że nie tylko z powodu C-19, ale pandemii strachu wynikającego z epidemii, ludzie tracą życie!

Czytaj SUPER EXPRESS bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express. KLIKNIJ tutaj.

Super Raport - odc. 9. Goście: Michał Woś, Maciej Hamankiewicz (01.04.2020)

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze artykuły