Policjanci zakończyli postępowanie wobec 23-latka z Zielonej Góry, podejrzanego o znęcanie się nad psem. Do sądu trafił akt oskarżenia. Mężczyzna latem ubiegłego roku przywiązał swojego amstaffa na wiele godzin do barierki przed klubem i pozostawił go.
Pies spędził na krótkiej uwięzi 10 godzin, pozostawiony w upale bez wody i możliwości swobodnego ruchu. Amstaff był agresywny, nikt nie mógł do niego podejść i go uwolnić, pomogli mu dopiero wezwani na pomoc pracownicy schroniska dla zwierząt.
To postępowanie zostało ocenione jako znęcanie nad zwierzęciem w myśl art. 35 ustawy. Porzucony pies trafił do schroniska, gdzie czeka na adopcję. 23-latek przyznał się, że zrobił to specjalnie, chciał się psa pozbyć z domu, bo był on agresywny i gryzł się z innymi psami. Za ten czyn grozi mężczyźnie kara do 3 lat pozbawienia wolności.
To nie jedyny przypadek okrucieństwa nad zwierzętami, nad którym pracują zielonogórscy policjanci. W toku jest również sprawa właściciela innego amstaffa, który wyrzucił swojego psa z bagażnika samochodu i odjechał. Sprawca jest ustalony, w najbliższym czasie usłyszy zarzuty.