W ostatnich miesiącach Polak był cieniem piłkarza z poprzedniego sezonu. Zupełnie zgubił formę i wylądował na ławce AJ Auxerre. Kiedy jednak na 20 minut przed końcem jego zespół przegrywał z Lorient 1:2, trener Jean Fernandez zaryzykował i puścił "Jelonka" do boju.
To był strzał w dziesiątkę! Polak wszedł na boisko w 71. minucie i już po 60 sekundach trafił do siatki. Chwilę później dołożył drugą bramkę i Auxerre wyszło na prowadzenie.
"To niesamowite, dwa razy dotknął piłki i strzelił dwa gole!" - nie mógł się nadziwić jeden z fanów na forum internetowym kibiców Auxerre (www.aja-net.com).
"Nareszcie Irek się obudził!" - dodał inny fan, kiedy w doliczonym czasie gry Jeleń skompletował hat tricka.
O przebudzeniu Jelenia rozpisują się również francuskie media.
"Jeleń się obudził! Rewelacyjny w poprzednim sezonie Polak ostatnio spuścił z tonu. Hat trickiem w meczu z Lorient przerwał wreszcie swój sen (...)
Trener Jean Fernandez miał nosa. Wpuszczając Jelenia na boisko, ryzykował, ale ryzyko opłaciło się. Polak, który w tym sezonie nie strzelił jeszcze gola, przesądził o zwycięstwie Auxerre" - czytamy na portalu footbal356. fr.