Weronika Rosati ma problemy z uzyskaniem odszkodowania za wypadek. Przez Adamczyka?

2015-12-03 17:28

Już dwa lata minęły od wypadku spowodowanego przez Piotra Adamczyka, w którym mocno ucierpiała Weronika Rosati. Choć minęło tyle czasu, aktorka do tej pory nie uzyskała odszkodowania. Dlaczego?  

Weronika Rosati

i

Autor: Mateusz Jagielski Weronika Rosati

To były początki ich miłości. Jechali razem do Zamościa, na plan filmowy, gdzie Piotr Adamczyk kręcił sceny do filmu „Wkręceni”. Niestety aktor nie zapanował nad pędzącą maszyną i doszło do wypadku. Adamczyk z kraksy wyszedł cało, Rosati z urazem stopy. Jak się jednak okazuje, Rosati nie otrzymała żadnego odszkodowania z tytułu utraty zdrowia w wyniku wypadku, choć rehabilitacja uszkodzonej stopy pochłonęła duże kwoty.

Jak informuje tygodnik „ Na żywo”, aktorka ma żal do byłego partnera, że to przez niego ma kłopoty finansowe, ponieważ to przez jego zaniechanie nie może uzyskać odszkodowania za wypadek. Tygodnik powołując się na osoby z otocznia byłej pary, informuje, że aktor nie podpisał dokumentów, na podstawie których jego ubezpieczyciel wypłaciłby Rosati odszkodowanie.

Sprawa jest na tyle przykra, że tuż po wypadku Rosati uchroniła ówczesnego ukochanego przed konsekwencjami wypadku. Ponieważ Rosati, jako ofiara wypadku, odniosła poważne obrażenia, sprawa od razu miała trafić do prokuratury i być prowadzona z urzędu. - Zakochana Weronika zrobiła wszystko, by Piotr nie poniósł jednak kary – twierdzi rozmówca tygodnika „Na żywo”, co potwierdza prokuratura w Zamościu.

- Pani Weronika Rosati w czasie przesłuchania dwa lata temu zeznała, że jest dla kierowcy osobą najbliższą i kategorycznie stwierdziła, ze wniosku o ściganie nie składa – powiedział prokurator Bartosz Wójcik, szef Prokuratury Rejonowej w Zamościu i potwierdził, że postępowanie w tej sprawie umorzono.

Niestety wygląda na to, że aktor nie czuł już takiej lojalności wobec swojej byłej partnerki. Aby Rosati mogła otrzymać pieniądze potrzebne na dalszą rehabilitację, Adamczyk musi podpisać „oświadczenie sprawcy wypadku”. Ja twierdzi tygodnik, postawą aktora zdziwieni są nawet jego znajomi. - Nie rozumiem dlaczego Piotr gra na zwłokę. Przecież odszkodowanie wypłaciłby nie on ze swojego portfela, lecz firma ubezpieczeniowa – zastanawia się jego znajomy. We wrześniu 2016 r. sprawa się przedawni, więc aktorowi pozostało niewiele czasu na dokonanie formalności.

Zobacz: Dramat matki Adamczyka. Przeżywa rozstanie syna z Rosati!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki