Dawid Woliński: Marta Grycan MA COŚ W SOBIE z Dity von Teese

Niedawno Dawid Woliński zasiadał w jury redakcji TVN, która wytypowała najlepiej ubrane kobiety 2011 roku. Wśród nich znalazła się Marta Grycan. Dziedziczka lodowego imperium rzeczywiście przeszła metamorfozę, jednak zdania oceniające wybór jury są podzielone. Jedni popierają odwagę Marty, inni krytykują źle dobrane kreacje, kroje i materiały do jej figury. Jednak Dawid Woliński wciąż zdecydowanie broni Grycankę i zachwyca się jej wyglądem.

W wywiadzie dla magazynu "Newsweek" Dawid przyznał, że Marta Grycan może stanowić inspiracje dla projektanta mody. - Jest bardzo mało kobiet, które są jakieś, mają coś swojego, niepowtarzalnego. Uznałem, że ona po prostu umie przy tak bardzo trudnej figurze świetnie się ubrać. Ta pani ma duży biust, stosunkowo wąskie biodra i szczupłe nogi. Chce być wyzywająca, elegancka, czasem apetyczna. Ona eksperymentuje, działa i efekty bardzo mi odpowiadają - wyznał Dawid. Projektant dodał również, że gdyby miał wybór, to wolałby zaprojektować kreację dla Marty, niż dla szczupłej modelki. Przyznał, że Grycanka ma coś w sobie z Dity von Teese oraz z burleski.

Co ciekawe, Dawid nigdy nie przepadał za kobiecymi dziewczynami, lubił krytykować te, które mogły się pochwalić większymi kształtami. Portal Lansik.pl sugeruje, że zachwyt Wolińskiego nad Grycanką wynika z... jej zasobności portfela, ponieważ w tym samym wywiadzie Dawid wyjawił, że "każdy projektant żyje z bogatych pań".

W tym wypadku na myśl przychodzi ostatnia wypowiedź Moniki Jaruzelskiej, która powiedziała, że Woliński i Tyszka są kulturalni tylko w obecności bohatych żon biznesmenów. Czy rzeczywiście gust, poglądy i wypowiedzi Dawida Wolińskiego można tak łatwo kupić?