Bitwa na głosy, odc 8. Piotr Kupicha nokautuje Dudziak i Młynkową

2011-04-24 8:00

Jeszcze dwa tygodnie temu wydawało się, że to Halina Młynkowa jest murowaną faworytką do wygrania pierwszej edycji "Bitwy na glosy". Ale po sobotnim półfinale trzeba te oceny zweryfikować: w Wielką Sobotę fantastycznie zaprezentował się Piotr Kupicha i w głosowaniu widzów nie dał szans rywalkom.

W odcinku, w którym można już było sobie zapewnić udział w finale zespół Piotra Kupichy zaprezentował się rewelacyjnie. Najpierw porywająco wykonał stary przebój grupy Foreigner: "I wanna konw what love is", a następnie równie udanie zinterpretował "Monday Morning" kanadyjskiej wokalistki Melanie Fiony.

Na świetną formę drużyny Piotra Kupichy wpływ miały zapewnie nietypowe przygotowania do programu. W ramach tworzenia dobrej atmosfery w zespole uczestnicy z Katowic najpierw wspólnie piekli wielkanocne ciasta, a potem wspinali się na skałkach Jury Krakowsko-Częstochowskiej.

Przeczytaj koniecznie: Bitwa na Głosy nie może być przerywana reklamami ZMIANY W SHOW

Występy zespołu z Katowic wzbudziły zachwyt publiczności w studiu, jurorów i - co najważniejsze - telewidzów. Zdecydowanie gorzej powiodło się drużynom z Zielonej Góry i Cieszyna. Zespoły Urszuli Dudziak i Heleny Młynkowej w sumie zdobyły podobną liczbę głosów, co ekipa Kupichy.

Ostatecznie drugie miejsce zajęła drużyna z Cieszyna, ale to akurat o niczym nie rozstrzyga. Decydującą walkę o awans do finału zespoły Młynkowej i Dudziak stoczą w kolejnym odcinku.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają