Lubimy seks oralny i analny, chcemy się masturbować na oczach partnera, kochamy zdradzać - badanie prof. Zbigniewa Izdebskiego

2011-01-11 23:16

Częściej i chętniej sięgamy po gadżety seksualne (i to nie tylko takie jak wibratory czy lubrykanty, ale i te bardziej wyrafinowane), nie mamy już takich oporów przed uprawianiem seksu oralnego i analnego, śmielej się masturbujemy, także w obecności partnera, częściej przeżywamy orgazm. Coraz częściej uprawiamy seks przez internet.

Jednocześnie częściej robimy skok w bok, ba, wręcz zdradzamy na potęgę.

I, choć chętnie deklarujemy zadowolenie z seksu, w gruncie rzeczy nie powinniśmy mieć aż tak wielkich powodów do zadowolenia, bo, jak twierdzi znany seksuolog, prof. Zbigniew Izdebski, autor badań „Erotyczny pejzaż Polski”, to, co najlepiej Polakom wychodzi w seksie, to wciąż opowiadanie o nim dowcipów...

>>> Czy dziewica może przeżyć orgazm? - zadaj pytanie na Forum SE.pl

Wzrasta liczba użytkowników gadżetów seksualnych

Jak wynika z obserwacji właścicieli sexshopów, z każdym rokiem jest ich o ok. 6 proc. więcej. Kupują nietypowe prezerwatywy, wibratory, balsamy do masażu, kajdanki z futerkiem, dodatki okolicznościowe takie, jak strój pielęgniarki czy pani Mikołajowej, foremki do ciasta w kształcie penisów i piersi, świeczki urodzinowe w kształcie penisów itp.

Gdzie najbardziej i najmniej zadowoleni

Okazuje się, że najbardziej zadowolone ze swego życia seksualnego są osoby w wieku 25 – 29 lat i 30 – 39 lat, osoby z wyższym wykształceniem, zamieszkałe w miastach powyżej 500 tys. mieszkańców.

Największe zadowolenie z seksu deklarują mieszkańcy woj. opolskiego (92 proc.), a najmniejsze (choć i tak spore) – mieszkańcy woj. lubelskiego (73 proc.).

W zróżnicowaniu na poszczególne województwa wygląda to tak jak na mapce poniżej:

Jesteśmy coraz bardziej namiętni i cieszymy się z tego. Największe zadowolenie z seksu deklarują mieszkańcy woj. opolskiego (92 proc.), a najmniejsze, choć i tak duże, mieszkańcy woj. lubelskiego (73 proc.)

Natomiast osoby, które częściej oceniały swoje życie seksualne jako złe, to: osoby w wieku 40 – 49 lat, zamieszkałe w miastach do 100 tys. mieszkańców.

Chodzimy do łóżka z ludźmi z internetu - najczęściej osoby starsze!

Dziś Polacy masowo wykorzystują internet do nawiązywania kontaktów seksualnych. Co trzeci Polak idzie do łóżka z osobą poznaną w sieci. Co ciekawe, tendencje do ryzykownych zachowań, a takim jest m.in. uprawianie seksu z nieznajomymi z internetu, wzrastają z wiekiem.

>>> Jaka jest najlepsza pozycja seksualna dla puszystych? - zadaj pytanie na Forum SE.pl

Najczęściej są to bowiem osoby w wieku 41 – 50 lat (60 proc. z nich). A jeszcze kilka lat temu największą grupę pod tym względem stanowiły osoby w wieku 40. r. ż.

Lubimy zdradzać, robimy to coraz częściej

Czytaj dalej >>>


Lubimy zdradzać, robimy to coraz częściej

Zdradzamy nie tylko z poznanymi w sieci. W ogóle robimy to z coraz mniejszymi zahamowaniami. Jeszcze pięć lat temu do zdrady przyznawało się ok. 28 proc. mężczyzn i 16 proc. kobiet. Dziś ten procent wynosi odpowiednio 48 i 42 proc.

Parę lat temu zdradzali głównie niewierzący (40 proc.) oraz wierzący, ale niepraktykujący (25 proc.).

Dziś sprawy seksu zdają się nie mieć wiele wspólnego z religijnością, gdyż aż 80 proc. zdradzających przyznaje, że są wierzący.

Natomiast mapa zdrad, rozłożona na poszczególne województwa, niewiele się zmieniła, choć zmiany są – i geograficzne, i procentowe.

I tak do Lubuskiego, gdzie zdradzali najchętniej, doszlusowało Zachodniopomorskie, Mazowieckie i Małopolskie, a procent zdradzających w woj. lubelskim i świętokrzyskim, gdzie należał do jednych z najmniejszych, wzrósł.

Oto polska mapa zdrady:

Z roku na rok coraz więcej osób przyznaje się do tego, że zdradziły swojego partnera. Co ciekawe najwięcej takich deklaracji padło tym razem na Mazowszu oraz w województwach graniczących z Niemcami (im kolor ciemniejszy, tym częściej partnerzy się zdradzają).


Coraz chętniej kochamy się oralnie i analnie

Najchętniej robią to mieszkańcy woj. mazowieckiego, pomorskiego i małopolskiego, natomiast najmniej chętnie mieszkańcy woj. podlaskiego.

Czytaj dalej >>>


Głównie ten rodzaj seksu odpowiada osobom w wieku 25 – 30 lat, z wykształceniem wyższym, mieszkańcom miast powyżej 500 tys, inteligencji i kadrze kierowniczej, niewierzącym oraz wierzącym, ale niepraktykującym.

Do kontaktów analnych częściej przyznają się osoby w wieku 30 – 40 lat, pracownicy umysłowi oraz prowadzący własna działalność gospodarczą, mieszkańcy miast powyżej 500 tys. najwięcej takich jest w woj. mazowieckim, a najmniej w woj. świętokrzyskim i podkarpackim.

>>> Co oznacza inny kolor spermy? - zadaj pytanie na Forum SE.pl

Jak zaznacza prof. Zbigniew Izdebski, znacząco wzrasta także liczba osób, które odważnie mówią o swoich oralnych i analnych kontaktach seksualnych.

Do kontaktów oralnych przyznaje się najwięcej mieszkańców Mazowsza – 36,1 proc. badanych. Przeważają wśród nich osoby w wieku 30–40 lat, pracownicy umysłowi i przedsiębiorcy (im ciemniejszy kolor, tym większa liczba osób przyznaje się do kontaktów oralnych).


Do kontaktów analnych częściej przyznają się osoby w wieku 30 – 40 lat, pracownicy umysłowi oraz prowadzący własna działalność gospodarczą, mieszkańcy miast powyżej 500 tys. najwięcej takich jest w woj. mazowieckim, a najmniej w woj. świętokrzyskim i podkarpackim.

Chętniej niż przed laty przyznajemy się do masturbacji

To ok. 2/3 mężczyzn i co trzecia kobieta. Nowością jest wzrost masturbujących się tych osób, które poznają partnerów przez internet. Onanizuje się prawie 90 proc. internautów, w tym ponad polowa kobiet i 67 proc. mężczyzn.

Jednocześnie wciąż pokutują u nas mity, że masturbacja jest szkodliwa, że prowadzi do zaburzeń psychicznych i problemów zdrowotnych. Tego typy mity pokutują u ok. 40 proc. Polaków, to bardzo dużo. - Ci, co tak myślą, zwykle sami mają problemy z seksem i potem trafiają do gabinetów seksuologów – mówi prof. Izdebski.

Stosunek trwa coraz krócej. Teraz: 18 minut

Jednocześnie, i to już są ciemniejsze plamy na naszej erotycznej mapie, skraca się czas stosunku seksualnego, coraz więcej mężczyzn cierpi na zaburzenia erekcji i coraz większej liczbie panów po prostu się nie chce uprawiać seksu.

Dziś czas trwania przeciętnego stosunku płciowego wynosi ok. 14 min, podczas gdy kilka lat temu wynosił ok. 18 min. Tymczasem pracownice agencji towarzyskich, sądząc po swoich doświadczeniach, twierdzą, że i te 14 min. są mocno naciągnięte i jest to pewnie czas mierzony z przyjazdem klienta...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki