Uczeni "odkryli" to po serii eksperymentów. Badania na szczurach, którym wstrzykiwano różne dawki alkoholu, wykazały, że niskie i umiarkowane ilości alkoholu zwiększały wydzielanie beta-endorfin w obszarach mózgu odpowiedzialnych za uczucie zadowolenia.
Zwierzęta, które poddano działaniu niewielkich dawek alkoholu, odczuwały lekką euforię i w mniejszym stopniu ulegały stanom lękowym, podczas gdy szczury, którym wstrzyknięto wysokie dawki alkoholu, popadały w silne stany lękowe oraz stan przypominający hipnozę lub znieczulenie - pisze onet.pl.
Zdaniem badaczy, spożywanie nadmiernych ilości alkoholu nie tylko nie sprzyja wydzielaniu endorfin, ale także pobudza mechanizmy mózgowe odpowiedzialne za stany depresyjne i lękowe.