Tak kończą się dzikie zabawy ostro zakrapiane alkoholem. Gdy lekarze wyciąnęli 11-centymetrowe "ciało obce", które utknęło w waginie 38-letniej kobiety, ta szybko rozpoznała w nim swoją sex-zabawkę. Lekarze byli w szoku, gdy przyznała, że zabawiała się nią, razem ze swoim partnerem, 10 lat temu - informuje mail.co.uk! Dodała też, że była pijana i nie pamięta, co potem działo się z zabawką.
Tymczasem pozostawione same sobie urządzenie z czasem zaczęło powodować poważne szkody w jej organizmie, uszkadzając organy wewnętrzne i doprowadzając do tego, że mocz wlewał się jej samoczynnie do pochwy. Na szczęście nie było jeszcze za późno. Dzięki operacji, kobieta - która z oczywistych względów nie chce ujawniać swojego nazwiska - dochodzi do zdrowia.
Jak podkreślają lekarze, kobieta ma przeciętne IQ i żadnych śladów chorób psychicznych.