Dziecko z takim facetem to nienajlepszy pomysł. Przekonała się o tym Magdalena Radomska, kochanka Krzystofa Włodarczyka. Bokser obiecywał jej, że gdy ich córka przyjdzie na świat, rozwiedzie się i będzie z dziewczyną. Słowa nie dotrzymał. A potem w dodatku walczył z nią w sądzi o jak najniższe alimenty. Chciał ich obniżenia, bo jak tłumaczył, płaci miesięcznie 1700 zł za korepetycja syna, utrzymuje bezrobotną żonę i... przeprowadza remont w domu. Ostatecznie alimentów i tak nie płaci w ogóle.
- Prawda jest taka, że Krzysztof nie płaci w ogóle - mówi Radomska tygodnikowi "Na żywo". - Oddałam sprawę do komornika, a ten stwierdził, że jego konta są puste. Tymczasem jak sam przyznał na rozprawie sądowej, na same korepetycje dla syna płaci 1700 złotych miesięcznie. Wiem, że jego żona co 2 miesiące lata na egzotyczne wakacje, ubiera się u modnych projektantów. Jak to możliwe, skoro są tacy biedni? Zgłoszę sprawę na policję, bo uchylanie się od płacenia alimentów jest przestępstwem - grzmi dziewczyna.
Diablo nie widuje córki zbyt często. Ostatnio będąc w okolicy domu Magdy zarządał, by przywiozła mu dziecko o godzinie 21:00.
- Chyba oszalałeś - powiedziałam. Zuzia już śpi. Mam ją obudzić, jechać nocą 40 kilometrów, bo tatuś po 8 miesiącach przypomniał sobie, że ma dziecko? Padły mocne słowa, groźby. Zarzucił mi, że utrudniam mu kontakty z córką. Potem w SMS-ie napisał: "Dla małej wszystko, dla ciebie nic". Ten człowiek niszczy mnie psychicznie. Pozbawię Krzysztofa władzy rodzicielskiej. Zuzia nie potrzebuje tak nieodpowiedzialnego ojca. To smutne, że ona nawet go nie pamięta. Nie wie, że jest ktoś taki jak tata. Muszę mieć możliwość swobodnego decydowania o sprawach córki, jej leczenia, edukacji - powiedziała w gazecie Radomska.
Zobacz: Diablo trenuje i walczy w sądzie [GALERIA]
Polecamy: Dwie twarze Artura Szpilki. Święty chuligan? [ZDJĘCIA]
Najlepsze wideo: tv.se.pl