Kotulankę zabił ALKOHOL

2018-02-26 6:00

Naprawdę trudno w to uwierzyć! Agnieszka Kotulanka (+61 l.), słynna Krystyna Lubicz z "Klanu", zmarła w miniony wtorek. Rodzina poinformowała o jej śmierci dopiero w sobotę. Aktorka od lat zmagała się z chorobą alkoholową. I choć wszystko wskazywało na to, że z niej wychodzi, ostatecznie walkę przegrała.

Wszyscy mieliśmy nadzieję, że ta historia skończy się dobrze i Agnieszka Kotulanka odzyska dawną radość życia. Niestety, wielka gwiazda serialu "Klan" przegrała z nałogiem, który od lat niszczył jej życie zawodowe i zdrowie. Nadmierne spożywanie alkoholu spowodowało u niej marskość wątroby. Przez nałóg musiała odejść z "Klanu". Miała nie stawiać się na planie i nie odbierać telefonów, więc ostatecznie w 2014 r. produkcja zakończyła z nią współpracę, a postać Krystyny została uśmiercona.

Producenci popularnej telenoweli nie zostawili jednak Kotulanki samej sobie. Zapewnili jej pomoc.

- Zatrudnili terapeutę, który spotykał się z Agnieszką. Ona od początku stawiała opór, a w końcu kazała mu się wynosić. Wrócił z informacją, że nie da się nic zrobić... - mówi nam osoba związana z "Klanem".

Kolejne zdjęcia obiegające prasę przerażały. Gwiazda wychodziła z domu głównie po to, by kupić buteleczki z alkoholem. Ale po dwóch latach wszystko wskazywało na to, że aktorka wraca do zdrowia. Wyglądała lepiej, zdrowo się odżywiała, a nawet zaczęła się pojawiać na spotkaniach grupy wsparcia. Jej przyjaciel z serialu Andrzej Grabarczyk (65 l.) przypadkiem spotkał ją wtedy na ulicy. Był pewien, że wszyscy będzie już dobrze!

- Szedłem ulicą i zupełnie przypadkowo wpadłem na Agnieszkę. Przywitaliśmy się i chwilę porozmawialiśmy. Byłem zbudowany tym spotkaniem, bo Agnieszka wyglądała świetnie. Idzie ku dobremu. Myślę, że zwalczyła w sobie chorobę - powiedział prasie w październiku. Niestety, bardzo się pomylił...

W piątek wieczorem znajomi aktorki dowiedzieli się o jej śmierci. W sobotę ukazał się nekrolog. Nie wiadomo, dlaczego przez cztery dni rodzina aktorki nie informowała o jej śmierci.

Ciekawi tego, co się stało, są znajomi Kotulanki. Od lat unikała ich wszystkich, choć wielokrotnie próbowali jej pomóc. Wszyscy wspominają ją z rozrzewnieniem.

- W ostatnich latach nie miałam z nią już kontaktu. Pamiętam ją ze szkoły teatralnej. Zawsze była miłą koleżanką. Pięknie śpiewała! To jej niedoceniony talent. Miała charakter bardzo introwertyczny. Była zamknięta w sobie. Nawet niechętnie udzielała wywiadów. Nigdy nie była do tego zbyt chętna. Mało wiedzieliśmy o jej życiu - mówi nam koleżanka Kotulanki z serialu Laura Łącz (64 l.)

- To bardzo smutna informacja. Pani Agnieszka zdecydowanie nie była jak moja mama. Ja byłam dorosłą osobą, kiedy zaczęłam pracować w serialu. Natomiast była wspaniałą koleżanką aktorką, uroczą osobą, z niezwykłym poczuciem humoru. Była profesjonalną, fajną i energiczną aktorką i osobą - mówi nam Paulina Holtz (41 l.), która przez 17 lat grała w "Klanie" córkę Kotulanki.

Aktorka w ostatnią drogę uda sięwe wtorek w Legionowie. Po mszy żałobnej jej prochy spoczną na miejscowym cmentarzu.

Zobacz także: Jacek Borkowski wspomina zmarłą Kotulankę: Wspaniała, utalentowana koleżanka

QUIZ: Poniedziałkowa rozgrzewka z wiedzy ogólnej

Pytanie 1 z 10
Odciski której części ciała pomagają policji w identyfikacji przestępcy?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki