Mama małego Wojtusia walczy o jego życie! Niedawno pochowała już syna

i

Autor: archiwum rodzinne

Rodzina potrzebuje naszej pomocy!

Pochowała Kacpra, teraz walczy o życie Wojtusia! Rodzina Kamili cierpi, ale nie zamierza się poddawać

2024-04-29 11:40

Los nigdy nie oszczędzał tej rodziny. Pani Kamila najpierw patrzyła, jak umiera jej 16-letni syn, a teraz na co dzień widzi cierpienie młodszego - Wojtusia. Chłopczyk zmaga się z dusznościami, które odbierają mu dzieciństwo. Leczenie chłopca oraz jego rehabilitacja jest bardzo kosztowna. Rodzina zwróciła się zatem z prośbą o wsparcie leczenia malucha.

- Syn przyszedł na świat w wyniku długiego i skomplikowanego porodu. Miałam cukrzycę ciążową i ostatecznie cesarskie cięcie. Wszystko jednak wskazywało na to, że Wojtek urodzi się zdrowy. Niestety, z czasem było inaczej. Gdy miał 3 miesiące zaczęły się trudności. Niepokojące objawy w postaci mokrego kaszlu, świstów i duszności. Okazało się, że nasz chłopczyk ma wrodzoną, ciężką astmę - mówi nam pani Kamila, mama chłopca.

Pomimo przyjmowanych leków i wziewów, Wojtek bardzo często choruje i mierzy się z problemami oddechowymi. Chłopiec zmaga się także z alergią pokarmową. - Każda nowa trudność, to dla nas zmartwienie i dodatkowe koszty, których nie jesteśmy już w stanie zliczyć - dodaje mama 3-latka.

Kluczem do lepszej przyszłości Wojtka jest profesjonalna i specjalistyczna opieka. Niestety, wiąże się ona z bardzo dużymi kosztami.  - Wiemy, że tylko specjalistyczne leczenie jest w stanie pomóc. Tylko specjalistyczne wizyty i terapie są w stanie nadal wpłynąć i odmienić przyszłość Wojtka, dlatego musimy działać już dziś! Każda wpłata to krok w stronę zdrowia naszego synka. Prosimy o pomoc! - apeluje pani Kamila.

Wszystkie osoby, które chcą włączyć się w pomóc rodzinie, mogą dokonać tego TUTAJ.

 

Pani Kamila pochowała już jednego syna

Starszy brat, Kacper, także zmaga się z poważną chorobą. Miał przeszczepione serce, które niestety całkiem niedawno odmówiło pracy. Niestety lekarze przegrali walkę o życie 16-latka.

- Teraz moim największym marzeniem jest uczcić jego pamięć i dać mu miejsce, gdzie wszyscy, którzy go kochali i cenili, będą mogli się zatrzymać, wspominać i oddać hołd jego odwadze i determinacji. Chcę, aby mój syn miał swój pomnik – ostatnią rzecz, jaką mogę dla niego zrobić, aby jego pamięć trwała i była dla nas wszystkich źródłem siły i inspiracji. Z ogromnym sercem i determinacją zbieram środki na ten cel, ale niestety potrzebuję wsparcia. Brakuje jeszcze niewiele, by spełnić to marzenie i uczcić pamięć mojego kochanego synka - dodaje kobieta.

Zbiórkę na pomnik Kacpra znajdziecie TUTAJ.

Sonda
Czy wspierasz internetowe zbiórki?
Zbiórka rzeczy dla uchodźców z Ukrainy

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki