Kuba Wojewódzki po dramacie wrócił do zdrowia

2013-10-25 2:45

Radiowy i telewizyjny szołmen, po tym jak padł ofiarą nieznanego napastnika, doszedł do siebie. Kuba Wojewódzki (50 l.) czuje się znakomicie. Nie tylko wrócił mu humor, ale też chęć do pracy. W telewizji i radiu ma pełne ręce roboty. Sen z oczu spędza mu jedynie to, że policja nadal nie zatrzymała bezczelnego bandyty, który zaatakował go tajemniczym sprayem. Na szczęście wiadomo już, że substancja, która wylądowała na twarzy dziennikarza, nie była żrąca.

Poniedziałkowy poranek długo pozostanie w pamięci Kuby. Zaatakował go nieznany mężczyzna, gdy wchodził do redakcji Radia ESKA Rock, gdzie prowadzi program "Zwolnienie z WF". Napastnik był na tyle zuchwały, że opryskując Wojewódzkiego, nawet nie zakrył twarzy. A po ataku spokojnie oddalił się w kierunku pobliskiej pętli autobusowej.

Policja wciąż szuka młodego, ok. 25-letniego bandyty. Wiadomo, że był ubrany w ciemne dżinsy, czarną kurtkę, bluzę z kapturem i czapkę.

Na szczęście dziennikarz nie musi martwić się o zdrowie. Płyn, który znalazł się na jego twarzy, nie wyrządził szkód. "No dobra, ta brunatna żrąca substancja to była coca-cola..." - żartował nawet Wojewódzki na swoim profilu na Twitterze. Choć... jak miał powiedzieć Gazecie Wyborczej, nie on był autorem owego wpisu.

Zobacz: Majewski parodiuje atak na Wojewódzkiego! [Wideo]

Funkcjonariusze jednak nadal nie wiedzą, jaki płyn znajdował się w sprayu, którego użył napastnik.

- Po wstępnych badaniach laboratorium stwierdziło na razie tyle, że nie była to żrąca substancja. Dalsze badania trwają - usłyszeliśmy od policji.

Kubie nie pozostaje nic innego, jak czekać na wyniki dochodzenia. Ale nie przeszkadza mu to w pracy. Znów prowadzi program "Zwolnienie z WF", a dziś zjawi się na planie, by nagrać kolejny odcinek "Kuba Wojewódzki show".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki