Małgorzata Herde na gwiazdach zarobiła fortunę. Wojna gwiazd z menedżerką

2014-01-24 3:00

Wojna między gwiazdami a ich menedżerką Małgorzatą Herde (30 l.) nabiera rumieńców. Na jaw wychodzą kolejne sprawy. Okazuje się, że pieniądze, które zarabiały gwiazdy, nie wpływały na ich konta. W sumie mogło to być grubo ponad pół miliona złotych.

Światek polskiego show-biznesu wrze. Wyszła na jaw afera z menedżerką gwiazd w roli głównej. Mówi się, że Małgorzata Herde, która była zatrudniona m.in. przez Edytę Herbuś (33 l.), Aleksandrę Kwaśniewską (33 l.), Karolinę Malinowską (32 l.) czy byłą Miss Polonia Marcelinę Zawadzką (25 l.), nie wywiązywała się ze swoich zobowiązań.

Dziennikarka Karolina Korwin Piotrowska (43 l.) sugeruje nawet, że menedżerka po prostu kradła zarabiane przez celebrytki pieniądze.

Przeczytaj: Herbuś, Kwaśniewska... Gwiazdy wyrzuciły agentkę z pracy!


"Może nie jestem histeryczną fanką niektórych celebrytek, ale mam w sobie wręcz organiczną niezgodę niesprawiedliwość, wykorzystywanie innych oraz na łamanie przykazania nr 7. Mam ogromną nadzieję, Dziewczyny, że z tej sytuacji to Wy wyjdziecie wygrane i bardzo szczerze Wam tego życzę. Walczcie" - napisała pani Karolina na Facebooku.

Okazuje się, że gwiazdy nie miały wglądu do swoich umów. M.in. z tego powodu z agentką w sierpniu zeszłego roku rozstała się Zawadzka. Modelka związała się z inną agencją, której przedstawicielka jest zdziwiona takimi praktykami.

Patrz: Aleksandra Kwaśniewska udowodniła, że białe wyszczupla!


- Dbamy o to, aby umowy były trójstronne, stąd osoba przez nas reprezentowana wie dokładnie, na jakich warunkach pracujemy - mówi Anna Adamiak z agencji Oxy Management.

Herde najwyraźniej tego nie stosowała. Podobno pieniądze z wielu umów nigdy do gwiazd nie dotarły. Celebrytki na razie liczą, że jakoś się dogadają z byłą agentką. Jeśli nie zwróci im pieniędzy, zapowiadają złożenie zbiorowego pozwu do sądu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki