W łóżku z Dodą. Sprawdź, jakie sekrety wyjawiła wokalistka!

2016-12-02 3:00

To stało się naprawdę! Doda (32 l.) zaprosiła "Super Express" do swojego łóżka. Gościliśmy na planie najnowszego teledysku zespołu Virgin i zapytaliśmy artystkę m.in. o głośne urodziny naszej gazety, na których wokalistka w seksownym stroju wręczyła tort parze prezydenckiej. Jak przyznała, zupełnie nie spodziewała się, że tym niewinnym zdarzeniem nagle zainteresuje się cała Polska.

- Jestem w łóżku z Dodą. Ale fajnie.

- Ja też się cieszę, będzie nam cieplej razem.

- Właśnie kręcisz teledysk do piosenki "Kopiuj-wklej". Jaki on będzie?

- Będzie czarno-biały i będzie opowiadał o tym, z jaką łatwością ludzie potrafią zamieniać piękne emocje, piękne uczucia i nagle obdarowywać nimi inne osoby. Wtedy okazuje się, że one nie były nic warte.

- W tej piosence śpiewasz m.in. o tym, że nie chcesz widzieć swojego byłego faceta z inną kobietą w miejscu, w którym sama z nim bywałaś. Nie chcesz, żeby mówił jej te same słowa. Jak reagujesz, gdy po rozstaniu pierwszy raz spotykasz swojego byłego?

- Nie umiem już sobie tego przypomnieć. Od roku jestem singielką, z czego bardzo się cieszę! Jak myślę, że miałabym to przeżywać raz jeszcze i stresować się, to naprawdę składam ręce do Boga i dziękuję, że tego nie czuję i nie będę musiała czuć. A wszystkim bardzo współczuję, bo wiem, co czujecie. To są tak traumatyczne przeżycia, że człowiek aż pisze piosenkę.

- Po gali "Super Expressu" o prezydencie Andrzeju Dudzie i o tobie mówiła cała Polska! Spodziewałaś się, że zwykłe podanie tortu w scenicznym, seksownym stroju wywoła taką burzę?

- Ludzie lubią dopowiadać różne historie. Ja nie mam sobie nic do zarzucenia. Naprawdę, z czystej serdeczności chciałam wręczyć tort parze prezydenckiej, która siedziała trochę zapomniana, a my na scenie świętowaliśmy. Chciałam wręczyć im ten pierwszy kawałek tortu z grzeczności. Myślę, że moje legginsy nie mają tu nic do rzeczy. Ale oczywiście zawsze można dorobić do tego mnóstwo różnych historii. Ale tak jak zauważyłeś, to był występ i moje koronkowe legginsy jak najbardziej wpisywały się w konwencję mojego występu.

- Scena rządzi się innymi prawami. Ty jesteś dumna z tej kreacji.

- Oczywiście, ja jestem zachwycona. Mnie się ona bardzo podoba i mam wrażenie, że parze prezydenckiej też się podobała. Jedyne, co jest niesmaczne, to to, jak niektórzy próbują odwrócić kota ogonem. Może chodzi o opozycję, może to sposób celowania w parę prezydencką. Szkoda mi ich, bo oni jedynie wzięli ten tort ode mnie, a ja tylko chciałam im go wręczyć. To była tylko i wyłącznie miła interakcja.

- Wiesz, że nie mieli widelczyków?

- Boże! (śmiech). Dlatego BOR był spokojny, bo na pewno zastanawiali się, co teraz: czy prezydent ten tort zje, czy nie zje? Stali spokojnie, bo wiedzieli, że prezydent nie ma czym zjeść.

- Niektórzy doszukują się w twoim zachowaniu akcji politycznych i poparcia dla Dudy. A mnie wydaje się, że zachowałabyś się tak przy każdym prezydencie.

- Dokładnie. Mnie rodzice nauczyli szacunku do głowy państwa. Jestem zniesmaczona obrażaniem głów państwa. Nieważne, kto jest z jakiej partii. Ja jestem totalnie apolityczna, ale uważam, że prezydenta trzeba szanować. Kasuję z mojego Instagrama wszystkie komentarze, które są niepochlebne dla prezydenta. Natomiast te niepochlebne na temat moich koronkowych legginsów... też kasuję (śmiech).

- Wyjątkowo dużo się u ciebie dzieje. Jak dajesz radę i co robisz, że tak dobrze wyglądasz?

- Bez przesady. Zapewniono mi dziś dużo Photoshopa (śmiech). Nie piję alkoholu przede wszystkim. W ogóle. Staram się spać minimum 8 godzin dziennie, dlatego nie mogę być do samego końca na przykład na afterparty po waszej gali, chociaż bardzo bym chciała. Musiałam uciekać jak Kopciuszek. W tych koronkowych legginsach (śmiech).

Rozmawiał Adrian Nychnerewicz

Zobacz: Sekret urody Dody: "Sen, zero alkoholu i PHOTOSHOP!"

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki