Bank Pomocy Super Expressu

2015-04-20 4:00

W naszym Banku Pomocy zamieszczamy fragmenty listów ludzi zrozpaczonych. Mamy nadzieję, że nie pozostaną one bez odpowiedzi. Anonse opatrzone są numerami, na które należy powoływać się w korespondencji. Informacje można też otrzymać pod nr. tel. (22) 515-91-97.

Warmińsko-mazurskie (3122). Mam dwoje dzieci - 4-letnią córeczkę i 2-letniego synka. Jestem w ciąży. Rozwodzę się, a alimentów jeszcze nie dostaję. Utrzymujemy się z zasiłku rodzinnego i niewielkiej pomocy z opieki społecznej. Brakuje nam na odzież, żywność, środki czystości czy zabawki dla dzieci. Byłabym bardzo wdzięczna, gdyby ktoś mógł nam pomóc. Córeczka ma 112 cm wzrostu, nr buta 26-27, jest bardzo szczupła. Synek ma ponad 90 cm wzrostu, nr buta 24. Ja mam 175 cm wzrostu, nr buta 39, jestem szczupła.

Wielkopolskie (3123). Mam 58 lat, utrzymuję się z renty po mężu, która wynosi 889 zł. Od dwóch lat choruję na serce, astmę oskrzelową i depresję. Jestem po koronografii i mam wstawiony stent. W maju czeka mnie kolejny zabieg. Mieszkam sama. Zalegam z opłatami za mieszkanie, światło i gaz, brakuje mi też na leki. Ze względu na mój stan zdrowia nie mogę podjąć żadnej pracy. Z góry dziękuję za pomoc.

Zobacz: BYDLAK z Gdańska roztrzaskał główkę 5-letniej córeczce, bo "puściły mu nerwy"! NOWE FAKTY

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki