O istnieniu ducha są przekonani pracownicy MRU w Pniewie (woj. lubuskie). - Kilka tygodni temu czekałem na kolegę przed wyjściem z bunkra, nagle na żwirze usłyszałem chrzęst kroków i ogarnęło mnie przenikliwe zimno. Po chwili z bunkra wyszedł blady jak ściana kolega i zapytał, czy koło mnie też przechodził Helmut - opowiada pracownik MRU.
Kim jest Helmut? Instruktor przewodnictwa Tadeusz Świder nie ma wątpliwości, że to oficer, który strzeże skarbów zgromadzonych w podziemiach. - Otrzymał taki rozkaz i wypełnia go nawet po śmierci - mówi przewodnik.
Czego strzeże Helmut? Bursztynowej Komnaty! Hitlerowcy mieli ukryć ją tutaj pod koniec wojny. Zmarły niedawno ostatni z robotników przymusowych pracujących podczas wojny w Pniewie Tadeusz Dunajewski wyznał dziennikarzowi "SE", że w styczniu 1945 r. widział kolumnę wojskowych samochodów wjeżdżających do podziemi MRU.
- W autach siedzieli esesmani pilnujący potężnych skrzyń - zapewniał Dunajewski.
Kilka lat temu na gorącym uczynku policja zatrzymała dwóch eksploratorów z Poznania, którzy specjalistycznym sprzętem próbowali rozpruć ścianę jednego z bunkrów, zapewniając, że za żelbetową zaporą musi być ukryta tzw. komora depozytowa.
Zobacz: Pijany włamał się do przedszkola i przebrał w kobiece ubrania