Grzegorz Galasiński po przeszczepie twarzy potrzebuje pomocy!

2014-03-28 11:01

Dziesięć miesięcy temu Grzegorz Galasiński przeszedł pierwszy w Polsce przeszczep twarzy. Od tamtej pory jest stale rehabilitowany. Postępy są ogromne, jednak to jeszcze nie koniec. Przed panem Grzegorzem kolejne operacje i dalsza rehabilitacja.

Od wypadku Grzegorza Galasińskiego minęło dziesięć miesięcy. Rodzina stara się wspierać mężczyznę, który pomyślnie przeszedł operację przeszczepu twarzy. Możliwości rodziny i przyjaciół pana Grzegorza są jednak ograniczone, dlatego liczy się wsparcie ze strony innych.

- To jest moja twarz. Ja już się z tym pogodziłem - powiedział dla TVP Info Grzegorz Galasiński. - Cieszę się z tego co mam, ale jest to ograniczenie życiowe - dodał.

Koszty leczenia pana Grzegorza są ogromne. Około siedem tysięcy każdego miesiąca, a zasiłek wynosi około 2400 złotych - podaje TVP Info. Panu Grzegorzowi pomaga wieś Niemil, w której mieszka. Mieszkańcy starają się mu pomóc tak jak mogą, jednak potrzeby są naprawdę duże. Pomaga także proboszcz parafii, który ogłosił zbiórkę pieniędzy, a także pani sołtys, która kilka razy w tygodniu wozi pacjenta na rehabilitację.

Pierwszy Polak z przeszczepioną twarzą - teraz walczy o portów do sprawności

Siedem miesięcy temu pan Grzegorz z trudem składał pojedyncze słowa, teraz jest w stanie rozmawiać. Pana Grzegorza czeka dalsza rehabilitacja, a także kolejne operacje.

Zobacz: Przeszczep twarzy w Gliwicach: Gałki oczne zwisały mu z twarzy

Przypomnijmy, w kwietniu ubiegłego roku maszyna do cięcia kamieni zmasakrowała twarz pana Grzegorza Galasińskiego (33 l.). Pacjentowi przeszczepiono twarz w Gliwicach. Mężczyzna był w strasznym stanie. Nie miał nosa, zębów i skóry twarzy, a gałki oczne dosłownie... wisiały poza oczodołami.

Polub se.pl na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają