Rzecznik Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak poinformował, że w ciągu doby przeprowadzono 2 tys. 444 interwencji związanych z silną wichurą, z czego aż 1250 we wtorek. Najwięcej interwencji odnotowano w województwach: dolnośląskim - 768, lubuskim - 315, wielkopolskim - 249, opolskim - 200 i małopolskim - 180. W miejscowości Sokołowsko na Dolnym Śląsku ranne zostały dwie osoby. Tam drzewo przewróciło się na samochód osobowy. W wyniku szalejącego żywiołu uszkodzonych zostało ok. 400, w tym ponad 150 budynków mieszkalnych - wyliczał Frątczak. Najwięcej było ich w woj. dolnośląskim - 169, z czego 48 mieszkalnych - podał. Trudna sytuacja jest w powiatach zgorzeleckim, lubańskim, oławskim i mieście Wrocławiu. Tam nieprzejezdnych jest wiele dróg przez drzewa powalone na jezdnie. Mieszkańcy Henrykowa i Olszewa w Wielkopolsce mówią wręcz o przejściu trąby powietrznej. Na linii przejścia żywiołu prawie każdy budynek ma zerwany dach. We wtorek i środę prędkość wiatru dochodziła do 100 kilometrów na godzinę.
Tymczasem w Niemczech, huragan Niklas spowodował śmierć trzech osób. Wichury sparaliżowały komunikację kolejową i ruch na drogach w wielu częściach kraju. Prędkość wiatru przekraczała w porywach 190 kilometrów na godzinę - podaje tvn24. W największym niemieckim porcie lotniczym we Frankfurcie nad Menem z powodu wichury odwołano 170 lotów.
Zobacz: SKANDAL! Mama Andrzeja Dudy zbiera od studentów podpisy dla syna [WIDEO]