JASNOWIDZ pomógł wytropić mordercę?

2017-10-11 4:00

Czy wizje słynnego polskiego jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego pomogły wytropić bestię, która brutalnie zamordowała, a potem oskórowała krakowską studentkę Katarzynę Z. (+23 l.)? Czy to on wskazał Roberta J. (52 l.) i przyczynił się do jego aresztowania? Nie można tego wykluczyć, bo czynności przeprowadzone przez śledczych z udziałem Jackowskiego są jednym z dowodów w toczącym się śledztwie.

Sprawą Katarzyny Z. Jackowski zajmował się dwukrotnie. Pierwszy raz o pomoc w ustaleniu mordercy krakowskiej studentki poproszono go w 2003 r. Na podstawie zebranych materiałów miał powiedzieć, co widzi. Jednak dopiero drugi kontakt śledczych z jasnowidzem miał wnieść istotne informacje do sprawy niewyjaśnionego morderstwa sprzed lat.

- To była historia bez precedensu - mówi Jackowski, wspominając swoją współpracę z prokuraturą w 2011 r. Jego wizje były zarejestrowane przez policyjne kamery. Jackowski wieszczył pod okiem prokuratora i policjantów śledczych z krakowskiego oddziału Archiwum X. To, co zobaczył, wzbudziło zainteresowanie organów ścigania, dlatego poproszono go, aby pozostał w Krakowie na kolejny dzień. Potwierdzała to ówczesna rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska: - Przeprowadzone czynności z udziałem specjalisty z zakresu usług parapsychologicznych są dowodem w prowadzonym śledztwie - powiedziała.

- Wskazałem konkretną osobę. Policja i prokurator wiedzą, o kogo chodzi. Określiłem, gdzie ta osoba przebywa, ale to szczegóły, którymi chwalenie się jest niebezpieczne - opowiadał wtedy Jackowski.

Teraz, po ujęciu Roberta J., jest bardziej ostrożny. - Podpisałem zobowiązanie, że będę milczał w tej sprawie. W przeciwnym razie grozi mi odpowiedzialność karna - zaznacza.

Oprócz niego w sprawę zaangażowali się inni jasnowidze. W szeroko opisanych wizjach kobiety z Poznania pojawia się wiele zawoalowanych wątków mogących pasować do postaci oskarżonego o zabójstwo Roberta J. Wieszczka opisuje związek mordercy z Kościołem, w jej wizjach pojawia się też postać mnicha, a morderca, podobnie jak Robert J., przemieszcza się rowerem.

Z mistycznych opisów wyczytać można również i to, że Katarzyna Z. zginęła pod ziemią, w lochu bez dostępu do światła. Czy dlatego w miniony poniedziałek śledczy przeszukiwali piwnicę mieszkania mężczyzny na krakowskim Kazimierzu?

ZOBACZ: UKRADLI księdzu 2 miliony złotych. Jak mogli tak zgrzeszyć?!

PRZECZYTAJ: Szczecinek: noworodek WYRZUCONY przez okno. Policja odnalazła matkę [WIDEO I ZDJĘCIA]

POLECAMY: Dorastałeś w latach 90-tych? Musisz pamiętać te kultowe bajki [QUIZ]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki